Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Harry Potter żegna się z widzami

Magda Krzyształowicz
15 lipca, tydzień po światowej premierze, polscy widzowie będą mogli po raz ostatni zobaczyć Harry'ego Pottera na dużym ekranie. I to w 3D. Dla niecierpliwych wszystkie dolnośląskie multipleksy przygotowały nocne pokazy z czwartku na piątek (są jeszcze bilety!).

Dziś trudno w to uwierzyć, że Joanne Rowling - autorka książek o młodym czarodzieju i jego przyjaciołach, na początku nie była zbyt entuzjastycznie nastawiona do pomysłu ekranizacji swoich książek. Pisarka nie chciała, by wytwórnia Warner Bros. przejęła kontrolę nad tym, jak potoczy się reszta akcji w kolejnych tomach. Nie przejęła. A kinowa seria o Potterze zarobiła więcej niż 22 filmy o Jamesie Bondzie i sześć części "Gwiezdnych wojen".

Co trzeba wiedzieć o ostatniej części filmu przed wizytą w kinie? Na pewno to, że nie jest on dla dzieci, chociaż według dystrybutora mogą oglądać go już 12-latki. Sama Joanne Rowling mówiła kiedyś, że każdy tom powinno czytać dziecko nie młodsze od Harry'ego w tym tomie. A więc pierwszy można było z czystym sumieniem polecić dziesięciolatkowi, a ostatni już posiadaczom dowodów osobistych.

W drugiej części "Harry'ego Pottera i Insygniów Śmierci" walka dobra ze złem, obecna we wszystkich ekranizacjach, przeistacza się w otwartą wojnę. Świetnie znane wielbicielom serii miejsca zostają zniszczone; wrogowie podpalają Boisko Quidditcha w Hogwarcie, a Wielka Sala - miejsce, gdzie młodzi adepci magii spożywali posiłki - leży w gruzach. Nawet Joanne Rowling była przerażona, kiedy zobaczyła Salę zdewastowaną przez scenografów. - Myślę, że wszyscy fani będą czuli się podobnie - poczują, jak poważna jest sytuacja, jak destrukcyjna stała się ta wojna - mówiła pisarka dziennikarzom.

W ostatniej części filmu bohaterami pierwszego planu są, inaczej niż wcześniej, czarne charaktery - Lord Voldemort (Ralp Fiennes), psychopatyczna Bellatrix (Helena Bonham Carter) i wreszcie Severus Snape, grany przez Alana Rickmana. Snape to kluczowa postać serii o Harrym. W ostatniej części wyjaśni się wreszcie, czy stoi po stronie dobra, czy zła.

Potteromania przyniosła filmowcom 5,5 miliarda dolarów zysku. Ale na drugiej części "Insygniów" interes się zakończy - Rowling wielokrotnie zapewniała, że dalsza część przygód Harry'ego nie powstanie. Wielbicielom czarodzieja pozostaje na osłodę portal internetowy pottermore.com (zacznie działać we wrześniu), gdzie Rowling ujawni wiele nowych szczegółów dotyczących fabuły książek. Albo wizyta w parku rozrywki na Florydzie poświęconemu sadze Rowling. - To przedłużenie filmów - mówi o parku Stuart Craig, scenograf pracujący przy filmach o młodym czarodzieju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska