Hala zyska nowy wygląd

Obiekt od dłuższego czasu, m. in. ze względu na pogarszający się stan elewacji, nie wyglądała zbyt reprezentacyjnie.
- Od wielu lat borykaliśmy się z problemem odpadających płytek stanowiących elewację hali - mówi Janusz Kołtowski, prezes spółki Chrobry Głogów S.A. - Sukcesywnie staraliśmy się naprawiać te płytki. Teraz, zamiast cząstkowych remontów, postanowiliśmy załatwić sprawę kompleksowo - wyjaśnia.

Elewacja z płytek zostanie usunięta, a zastąpi je pokrycie wykonane z blachy perforowanej, które według projektu będzie w kolorze szaro - srebrnym. - Z pewnością będzie to trwalsze rozwiązanie od poprzedniego, które powinno wytrzymać znacznie dłużej - zaznacza J. Kołtowski.

Dodatkowo pod spodem zamontowane zostanie oświetlenie LED. - Dzięki temu bryła hali będzie widoczna nocą. Główna iluminacja będzie znajdowała się na głównej ścianie od ulicy Wita Stwosza. Dodatkowo lampy, które zostaną zamontowane będą mogły świecić w różnych kolorach, co będzie można wykorzystać na przykład podczas świąt państwowych odpowiednio podświetlając obiekt - tłumaczy J. Kołtowski.

Prezes wyjaśnia również, skąd pomysł na podświetlenie obiektu. - Doszliśmy do wniosku, że warto tą inwestycję przeprowadzić już teraz. W późniejszych latach wiązałoby się to z ingerowaniem w elewację, w związku z czym pociągnęłoby to znacznie większe koszty - wyjaśnia.

Obecnie, do 21 sierpnia trwa procedura przetargowa, która ma wyłonić wykonawcę tego zadania. - Firma, która zostanie wybrana, będzie miała sto dni na realizację zadania - informuje J. Kołtowski.

Oznacza to, że jeśli nie będzie żadnych przeszkód, hala zacznie cieszyć nowym wyglądem pod koniec listopada.
Niestety, póki co, remontu nie doczeka się trybuna nad jedną z bramek, będąca chyba największym bublem głogowskiego obiektu. Jak od lat przekonują się zasiadający na niej kibice, jej konstrukcja uniemożliwia komfortowe oglądanie meczów, ponieważ nie widać z niej znacznej części boiska, między innymi znajdującej się pod nią bramki.

Jak informuje Janusz Kołtowski, spółka zarządzająca obiektem wie o tym problemie, jednak pozbycie się go i przeprowadzenie remontu nie jest takie proste. - Potrzebna jest zgoda projektanta hali, a poza tym przebudowa wymagałaby bardzo dużych nakładów finansowych - wyjaśnia. - Musielibyśmy wyburzyć całą konstrukcję trybuny. Trzeba też pamiętać, że pod nią znajduje się inne pomieszczenia, między innymi główny hol hali.

Kibicom nie pozostaje nic innego jak uzbroić się w cierpliwość, ponieważ remont trybuny, o ile w ogóle nastąpi, jest kwestią wielu lat.