Prokuratura przekonywała, że Grzegorz Ślak wyrządził rafinerii szkodę na dziesiątki milionów złotych. Wszystko działo się w latach 2002–2004. Ślak był wtedy prezesem państwowej Rafinerii Trzebinia. Wybudowano tam wówczas instalację do produkcji biopaliw i gliceryny.
Zdaniem prokuratury ta instalacja mogła kosztować około 80 milionów złotych mniej. Na dodatek – wynikało z treści zarzutów - prezes i jeden z członków zarządu zawarli zbyt drogą umowę na projekt tej instalacji i nadzór nad nią. Niemiecka firma miała otrzymać o 16 tys. euro za dużo. Kolejna strata wynikała z podpisania umowy, która uniemożliwiła dochodzenie 1,4 mln zł kar umownych.
Dziś rano sąd wszystkie te zarzuty uznał za bezzasadne i uniewinnił Ślaka. Razem z nim uniewinnieni zostali dwaj pozostali oskarżeni w tej sprawie. Byli członkowie zarządu rafinerii. Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura z pewnością będzie chciała otrzymać uzasadnienie na piśmie i rozważy apelację. Przypomnijmy, że w styczniu wrocławski biznesmen został uniewinniony z zarzutów w innej sprawie. Dotyczyła oszustw podatkowych popełnianych – twierdzi prokuratura – przy okazji handlu paliwami. W sprawie styczniowego wyroku prokuratura czeka na pisemne uzasadnienie. Już zapowiedziała wniesienie apelacji w tej sprawie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?