Śmieci straszą od początku wiosny m.in. na ul. Partyzantów, Pierwszej Dywizji, Potebni, Borelowskiego, Nulla, Okrzei, 9 Maja, Kotsisa czy Boznańskiej. - Śmieciarki wywożą tylko to co jest w kontenerach. To co leży wokół nich, zostaje. A gdy nie mieści się już w boksie ze śmietnikami, ląduje na ulicy lub chodniku - opowiada Andrzej Nowicki, mieszkaniec Sępolna. - I nikt nie chce się tym zająć. W Albie usłyszałem, że skoro ludzie śmiecą, to jest brudno. Ekosystem odsyła do zarządców. A straż miejska rozkłada ręce, bo sprawa jest w sądzie - opowiada.
Rzeczywiście. Waldemar Forysiak z wrocławskiej straży miejskiej tłumaczy, że w ocenie strażników to zarządcy nieruchomości nie zadbali należycie o porządki na Sępolnie i Biskupinie. - Skierowaliśmy więc do sądu wnioski o ukaranie zarządców, firm Eska, Capital i Fontis, bo mandaty które sami możemy nałożyć są naszym zdaniem zbyt niskie - mówi Forysiak. - Jeden z zarządców został już ukarany karą finansową, pozostałe sprawy się toczą. Czekamy na rozstrzygnięcie.
Również Anna Bytońska z miejskiej spółki Ekosystem twierdzi że to zarządcy są winni sytuacji na tzw. Wielkiej Wyspie, bo to oni powinni wskazać mieszkańcom odpowiedni kontener, a ci wyrzucać do niego śmieci. Zarządcy na Wielkiej Wyspie się z tego nie wywiązali, a mieszkańcy wyrzucają śmieci do innych kontenerów lub obok nich. I to właśnie śmieci porozrzucane dookoła kubłów stanowią problem.
Co na to zarządcy? Nie wiadomo. W żadnej z trzech firm, które chce ukarać straż miejska, nie chciano dziś z nami rozmawiać.
Śmieci na Sępolnie i Biskupinie jest już tak dużo, że miasto postanowiło jednorazowo wywieźć je na własny koszt. Zapłaci za to 100 tysięcy złotych. Wielkie sprzątanie ma ruszyć na początku sierpnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
