Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogowianin zabity w Brzegu Dolnym. Zabójca dźgał bez opamiętania

Kacper Chudzik
Tragedia na terenie zakładów chemicznych w Brzegu Dolnym. Pracujący tam 63-latek z Głogowa został brutalnie zamordowany przez swojego kolegę z pracy. Ofiara otrzymała kilka ciosów 13-centymetrowym nożem kuchennym. 63-latek próbował uciekać, ale rozszalały zabójca nie odpuszczał

Znamy szczegóły tragedii, do której doszło w piątek (4 grudnia) na terenie zakładów chemicznych w Brzegu Dolnym. Mieszkaniec Kalisza, 25-letni Damian M. zamordował kuchennym nożem swojego kolegę z pracy, 63 -letniego Eugeniusza W. Znali się dopiero kilka dni. Damian M. przyznał się, że zabił ale - jak mówił śledczym - nie pamięta co się z nim działo w chwili zdarzenia. Do tragedii doszło w piątek z samego rana, przed rozpoczęciem pracy.

Obaj mężczyźni byli pracownikami firmy budowlanej. Wykonywali prace na terenie firmy Adama Manufacturing Polska, która funkcjonuje w Zakładach Chemicznych Rokita w Brzegu Dolnym. Damian M. dołączył do brygady tydzień przed dramatem.

W piątek rano (4 grudnia) - przed godziną 7 - szykujący się do pracy robotnicy pili kawę w swoim baraku. Niespodziewanie 25-latek wziął kuchenny nóż z 13-centymetrowym ostrzem i rzucił się na Eugeniusza W.

Dlaczego? Nikt tego nie wie. Choć policjanci mają relacje, z których miałoby wynikać, że Damian mógł mieć żal za negatywne komentarze o jego dziewczynie. Sprawca zadał kilka ciosów nożem. Wszyscy, w tym raniony nożem mężczyzna, uciekli. W baraku został tylko zabójca. Jeden z robotników trzymał drzwi, żeby napastnik nie uciekł, a ktoś inny dzwonił po policję. Jednak Damianowi M. udało się uwolnić z baraku. Gdy tylko wybiegł, znowu rzucił się z nożem na tego samego kolegę. Dogonił go i jeszcze raz zaatakował. Zaraz potem wyrzucił narzędzie zbrodni i wybiegł z zakładu. Niedługo później został zatrzymany przez policję. Eugeniusz W. otrzymał sześć ciosów nożem w tym dwa w okolice serca.

W sądzie - podczas posiedzenia w sprawie aresztowania - Damian M. powiedział, że od lat jest uzależniony od narkotyków. Niedawno też leczył się na depresję ale przerwał zażywanie leków. W czasie śledztwa z pewnością wysłany będzie na psychiatryczną obserwację. Pobrano mu też krew, która będzie przebadana, by sprawdzić czy nie był - w momencie zdarzenia - pod wpływem narkotyków.

Zamordowany mężczyzna mieszkał w Głogowie, a w Brzegu Dolnym pracował w delegacji. Do naszego miasta wracał na weekendy. Sąsiedzi i znajomi mężczyzny są w szoku i nie chcą rozmawiać o tym co się stało. Przyznają jednak, że pan Eugeniusz był człowiekiem dobrym, który nie wadził nikomu. Nie mogą zrozumieć, dlaczego ktoś miałby mu zrobić krzywdę. 63-latek miał dorosłą córkę oraz wnuki.

Podobną opinię miał w swojej firmie. Ta postanowiła sprowadzić ciało zabitego pracownika na własny koszt, aby nie obciążać tym rodziny mężczyzny. Pogrzeb Eugeniusza W. odbędzie się w piątek, 11 grudnia, o godz. 12.30 na cmentarzu na Brzostowie.

Jeśli biegli stwierdzą, że sprawca zabójstwa był poczytalny, za popełnione przestępstwo grozić mu będzie kara do 25 lat pozbawienia wolności lub nawet dożywotniego więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska