Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Głogów śpi na ludzkich szczątkach z czasów wojny

Kacper Chudzik
Pomost
Stowarzyszenie „Pomost” przeprowadzi w Głogowie kolejne prace ekshumacyjne szczątków niemieckich żołnierzy

Wojewoda Dolnośląski wydał zgodę na przeprowadzenie w Głogowie kolejnych prac sondażowych oraz ekshumacyjnych. Wniosek o nie złożyła fundacja „Pamięć”, jeszcze w 2014 roku. Ich celem będzie odnalezienie zbiorowej mogiły niemieckich żołnierzy w okolicach Fortu Stern (teren dzisiejszej zajezdni PKS). Na zlecenie przeprowadzą je specjaliści z poznańskiego stowarzyszenia „Pomost”, która już niejednokrotnie działała w Głogowie. Ostatni raz prace ekshumacyjne prowadziła w kwietniu tego roku przy ul. Rudnowskiej.

- To specyficzne miasto, w którym często odnajduje się szczątki po wojnie. Nie ma miesiąca bym tutaj nie przyjeżdżał, bo na przykład wykopano szkielet na budowie - mówi Tomasz Czabański z „Pomostu”, który poszukiwaniem szczątków żołnierzy zajmuje się od kilkunastu lat. - W tej konkretnej sprawie otrzymaliśmy informacje od świadka, który w latach 90-tych miał wykonywać tam prace ziemne. W ich trakcie odkryto szkielety i elementy umundurowania. Wystraszeni pracownicy zakopali znalezisko. Nie wiemy ilu szczątków możemy się tam spodziewać.

Prace ekshumacyjne przeprowadzone będą wiosną. Wyciągnięte z ziemi szkielety zostaną skompletowane i pochowane na cmentarzu pod Wrocławiem. Możliwe, że część uda się zidentyfikować i poinformować krewnych. - Czasem przyjeżdżają oni na pochówek, który organizowany jest raz, dwa razy w roku. To bardzo poruszające chwile, gdy mogą oni pożegnać osoby, o których przez dziesiątki lat nie mieli żadnych wieści - dodaje pan Tomasz.

Fundacja ma informacje o wielu potencjalnych miejscach, w których w Głogowie mogą znajdować się szczątki. Nie do każdych można jednak się dostać.

- Na wielu z nich stoją teraz osiedla. Chcemy zgłosić się do miasta, by porozmawiać o poszukiwaniach w okolicach zamku. Nie mówię tu jednak o scenie, bo to już temat raczej nie do ruszenia. Kolejne mogiły można jednak prawdopodobnie odnaleźć w parku sąsiadującym z zamkiem - mówi Tomasz Czabański. - W dużych miastach poszukiwać jest najgorzej. Jak mówiłem, powstały osiedla, domki. Położono rury gazowe, wodociągowe. Nad tym wszystkim są chodniki, drogi. Wszystkie znaleziska wychodzą praktycznie przy budowach. A to też nie jest tak, że świadek wskaże miejsce i tam znajdujemy. Czasem trzeba przekopać teren w okolicy nawet stu metrów. Ludzka pamięć jest zawodna, a teren się przecież zmieniał.

Także nie ze wszystkich miejsc, którymi już się zajęto, wydobyto wszystkie szczątki. Można się spodziewać, że przy ul. Rudnowskiej została część z nich. Wykop zbliżał się jednak w stronę drogi, a pod nią nie można już było prowadzić prac.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska