Wśród nich nieprecyzyjne określenie odległości w jakiej powinny się znajdować miejsca sprzedaży alkoholu. Zdaniem przedsiębiorcy miasto nie precyzuje też konkretnie powodów odmowy wydania udzielenia koncesji. Zborowski uważa, że ma prawo do złożenia skargi, bo doszło do naruszenia jego interesu prywatnego.
- Wydając akt prawa miejscowego radni nie są związani żadnymi wskazówkami wynikającymi z ustawy w jaki sposób najlepiej dokonać rozmieszczenia punktów sprzedaży alkoholu - udowadnia Zborowski. - Dlatego też należy stwierdzić, że kwestia ta jest autonomiczną decyzją rady. Takie uprawnienia przysługują radom miast w różnych miejscowościach, stąd też w różnych miejscowościach te kwestie są rozstrzygane w różny sposób.
- Należy podkreślić też, że niejednoznaczne określenie odległości miejsc sprzedaży od miejsc chronionych sprzyjające możliwości różnego ich pojmowania nie dąży do realizacji celu ustawy - mówi Zborowski, który uważa, że uchwała w aktualnie obowiązującej treści jest sprzeczna z obowiązującym prawem, bo daje organowi zbyt duże pole do nadużyć, a tym samym ograniczenie działalności gospodarczej.
W skardze czytamy także, iż kwestionowana przez przedsiębiorcę uchwała nie zawiera uzasadnienia. - Nie wyjaśniono bowiem jakimi kryteriami kierowała się rada miasta , określając zasady usytuowania punktów sprzedaży - wyjaśnia przedsiębiorca, który za szczególnie nieprecyzyjny uważa sposób mierzenia odległości pomiędzy obiektami chronionymi a punktami sprzedaży.
Dokumentację całej sprawy wraz ze skargą Wojciecha Zborowskiego do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego przewodniczący oleśnickiego samorządu Wiesław Piechówka skierował do komisji ekonomiczno-prawnej, która ma się ustosunkować do argumentów przedsiębiorcy będzie rozpatrywała jeszcze w październiku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?