Pierwszy kwadrans to wzajemne badanie sił i walka w środku pola. W tym czasie obie drużyny oddały po jednym strzale. Ze strony gospodarzy spróbował Petteri Forssel, ze strony gości Patryk Janasik. W obu przypadkach jednak bez większego zagrożenia.
Aż wreszcie miejscowi w ciągu 200 sekund mieli dwie świetne okazje na gole. Najpierw w „szesnastce” naszego zespołu znalazł się Valerijs Sabala. Najlepszy strzelec poprzedniego sezonu zaplecza elity uderzył jednak tak, że opolanie zdołali go zablokować.
Po chwili z kolei wspomniany fiński pomocnik legniczan zrobił niemalże wszystko jak trzeba, ale zabrało mu nieco szczęścia. Ostatecznie bowiem piłka po jego strzale z rzutu wolnego obiła poprzeczkę.
Podopieczni Mariusza Rumak z kolei byli z reguły wycofani i wyczekiwali na swoją szansę. Te były nieliczne. Gdy z kolei już przedostawali się pod bramkę Łukasza Załuski, to ten radził sobie pewnie. Ewentualnie niebiesko-czerwoni nie trafiali w ogóle w cel tak jak tuż przed końcem pierwszej odsłony Szymon Skrzypczak.
Po zmianie stron gospodarze jeszcze bardziej przejęli inicjatywę, ale raz szczęście dopisało Arturowi Krysiakowi. W drugim polu karnym niebawem wykazać musiał się też jednak Załuska.
Z minuty na minutę tempo tego i tak niezbyt porywającego spotkania słabło, aczkolwiek na półmetku drugiej odsłony niezłą szansę miał Forsell. Jego próba rzutu wolnego zatrzymała się jednak już na murze. Po za tym z boiska już raczej wiało nudą.
Warto odnotować debiut aż czterech zawodników w Odrze, tym bardziej że wszyscy oni zagrali od pierwszej minuty, a byli to: defensorzy Kamil Słaby i Mateusz Wypych oraz pomocnicy Martin Adamec i Bartłomiej Wdowik.
Piłkarz meczu: Artur Krysiak
Atrakcyjność meczu: 5/10
Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?