W niedzielnym spotkaniu otwierającym kluczową serię PGE Turów poza początkiem długo musiał gonić rywala. Pod koniec pierwszej kwarty zielonogórzanie zdobyli przewagę, którą utrzymywali przez większość spotkania. Dopiero w ostatniej części meczu koszykarze trenera Miodraga Rajkovicia doprowadzili do remisu i emocjonującej końcówki. Wtedy jednak kluczowe punkty zdobyli Oliver Stević i Łukasz Koszarek. To pozwoliło gościom objąć prowadzenie w serii.
- To dopiero pierwszy mecz. Na drugą porażkę w swojej hali nie możemy już sobie jednak pozwolić - powiedział kapitan PGE Turowa Michał Chyliński. W niedzielnym pojedynku najważniejszymi zawodnikami gości nie byli Walter Hodge czy Quinton Hosley. Liderem okazał się Stević, który zdobył 20 punktów i miał 10 zbiórek. 16 punktów i osiem zbiórek dla zgorzelczan uzbierał Damian Kulig. Stelmet zaskoczył rywali mocną defensywą, przez co pełni swoich umiejętności nie pokazali Chyliński i Ivan Opacak.
PGE Turów nie wygrał jeszcze w tym sezonie przed własną publicznością z zespołem prowadzonym przez Mihailo Uvalina. Ten fakt z pewnością jeszcze bardziej mobilizuje zawodników ze Zgorzelca. Aby wygrać, czarno-zieloni będą musieli zagrać skuteczniej w ataku. Koszykarze ze Zgorzelca muszą też lepiej wykonywać rzuty wolne oraz nie popełniać prostych i niewymuszonych strat. Wynik będzie zależał też od tego, czy zgorzelczanie znajdą sposób na zatrzymanie Łukasza Koszarka w decydujących fragmentach rywalizacji. Transmisja z meczu w TVP Sport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?