Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Finał Ligi Mistrzów: Borussia - Bayern (gdzie zobaczyć NA ŻYWO)

Kacper Rogacin, ŚG
Na ten mecz czeka cały piłkarski świat. Tu nie będzie kalkulacji, nie będzie oszczędzania się. W sobotę o godz. 20.45 na londyńskim Wembley piłkarze Borussii Dortmund i Bayernu Monachium zrobią dosłownie wszystko, by to ich drużyna wygrała Ligę Mistrzów.

- Osobiście byłem gotów grać z Bayernem zaraz po drugim półfinałowym meczu z Realem, taki byłem nabuzowany - mówi największa gwiazda Borussii Robert Lewandowski. - Ten blisko miesiąc do finału LM bardzo nam się dłużył, ale nie jesteśmy wypaleni, wręcz przeciwnie. W sobotę na Wembley każdy z nas zagra najlepszy mecz w sezonie, jestem o tym przekonany - dodał Polak, na którego fani zespołu z Dortmundu liczą oczywiście najbardziej. Szczególnie po pierwszym meczu z Realem Madryt (4:1), w którym "Lewy" strzelił cztery gole. - Teraz o tym nie myślę, na podsumowania będzie czas po sezonie. Na razie mamy robotę do wykonania i na tym się skupiamy.

O Lewandowskim głośno jest także z innego powodu. Niedawno gruchnęła wieść, że w przyszłym sezonie Polak będzie występował w Realu Madryt. Jego agenci ponoć prowadzą w tej sprawie zaawansowane rozmowy. Niemiecki "Bild" donosi natomiast, że Robert jest już piłkarzem… Bayernu i ogłosi to po finale. - Przed finałem o tym nie rozmawiam - uciął "Lewy".
Odejście drugiego snajpera Bundesligi w tym sezonie (na finiszu Robert stracił koronę króla strzelców na rzecz Stefana Kies-slinga z Bayeru Leverkusen) to niejedyne zmartwienie kibiców Borussii. W ostatnim ligowym spotkaniu z Hoffenheim (1:2) urazu nabawił się filar defensywy ekipy trenera Jürgena Kloppa - Mats Hummels. Występ Niemca w sobotnim spotkaniu jest mocno zagrożony, chociaż on sam zapewnia kibiców, że jest dobrej myśli. Kłopoty ze zdrowiem ma także Mario Götze, który mięsień uda naderwał jeszcze w Madrycie. Od tego czasu Borussia nie wygrała ani jednego spotkania. Klubowi lekarze robili wszystko, by "niemiecki Messi" zagrał przeciw Bayernowi, w którym… będzie grał od przyszłego sezonu, ale jego występ jest jednak niemożliwy. - Odejście Mario to wielka strata dla Borussii - twierdzi były piłkarz drużyny z Dortmundu, Thomas Helmer. - Nie sądziłem, że Götze ma tak wielki wpływ na grę BVB. To wszystko mi się nie podoba… - dodał.
Na jego słowa szybko zareagowali piłkarze, którzy zapewnili, że trener Klopp ma już przygotowany wariant na wielki finał, zakładający brak młodego Niemca.

Tymczasem w obozie monachijczyków panuje pełen spokój. Podopieczni Juppa Heynckesa są w wyśmienitej formie: w ostatniej ligowej kolejce wygrali z Borussią Mönchengladbach 4:3, a kapitalne spotkanie rozegrał Franck Ribery, który strzelił dwa gole.

Przed tym meczem w Niemczech dużo mówi się o ostatnim starciu obu zespołów. Dwa tygodnie temu w lidze padł remis 1:1 (Lewandowski zmarnował w tamtym spotkaniu rzut karny). Mecz był słaby i mocno zawiódł kibiców, którzy spodziewali się elektryzującego starcia przed finałem. - Nikt nie chciał odkryć kart, stąd niezbyt widowisko-wa gra obu zespołów - tłumaczy "Lewy" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". - W lidze nie graliśmy już o nic, bo Bayern zapewnił sobie mistrzostwo przedtamtym meczem, dlatego nie chcieliśmy ryzykować i zagraliśmy zachowawczo. Składy też były mocno rezerwowe. Dlatego spokojnie, w sobotę nie ma najmniejszych szans na powtórkę. Będziemy walczyć do upadłego - dodał Polak.
Eksperci zgodnie stawiają naBayern, choć nie przekreślają też szans Borussii. Prezes PZPN Zbigniew Boniek potwierdza tę teorię. - Bayern jest lekkim faworytem, ale w takim meczu o wyniku często decyduje jeden strzał, jedna akcja - powiedział "Zibi". Boniek trzyma kciuki za Roberta Lewandowskiego, któremu po czterech golach strzelonych Realowi oddał swój tytuł "bello di notte" (Piękność nocy). - Nie zapominajmy jednak, że Borussia to nie tylko Polacy, są tam także inni świetni piłkarze - dodał były gwiazdor Juventusu Turyn.

Bukmacherzy są bardziej krytyczni wobec piłkarzy Kloppa. Za każdą złotówkę postawioną na zwycięstwo Borussii w LM można wygrać aż 4,33 zł. Kurs na Bayern wynosi natomiast tylko 1,67 do 1.

Po jednej stronie Lewandowski, Błaszczykowski, Piszczek i Reus. Po drugiej Ribery, Robben, Mandzukić i Müller. Na ławkach trenerskich Klopp, czyli "nowy Mourinho", kontra stary, doświadczony Heynckes. Ten mecz spełnia wszystkie wymogi, by na zawsze zapisać się w pamięci kibiców.

My liczymy na to, że grono polskich zdobywców Ligi Mistrzów (Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Jerzy Dudek i Tomasz Kuszczak) w sobotę powiększy się o kolejnych trzech piłkarzy.

Transmisje

Sobotnie spotkanie można obejrzeć przed ekranem telewizora, komputera czy nawet na sali kinowej.
Transmisje telewizyjne na żywo prowadzą TVP,TVP Sport, nSport i Canal+ Sport. W internecie finał pokazuje sport.tvp.pl. Zaś w wersji kinowej przekaz na żywo proponuje Multikino (Arkady Wrocławskie oraz Pasaż Grunwaldzki). Ceny biletów to 29 zł za normalny i 26 zł za wejściówkę ulgową.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska