Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Felieton dr. Macieja Łagiewskiego: Markus von Gosen - artysta i miłośnik zwierząt

Dr Maciej Łagiewski
Od czasów prehistorycznych zwierzęta powszechnie występowały w sztuce, a większość twórców, wielokrotnie sięgała po motywy zaczerpniętego ze świata fauny. Jednak niewielu było takich, którzy niemal całkowicie poświecili się temu tematowi. Wśród tych nielicznych na szczególną uwagę zasługuje wrocławianin Markus von Gosen.

Artysta urodził się w 1913 roku we Wrocławiu, w rodzinie o bogatych tradycjach artystycznych. Jego dziadkowie byli znanymi malarzami, zaś ojciec Theodor von Gosen cenionym rzeźbiarzem i wieloletnim profesorem Królewskiej Szkoły Sztuki i Rzemiosła Artystycznego we Wrocławiu (późniejszej Akademii).

Ojciec, którego liczne realizacje do dziś zdobią Wrocław, wspierał syna w jego twórczej drodze. Mały Markus był właściwie powołany do artystycznego zawodu, po krewnych odziedziczył talent, a atmosfera wrocławskiego domu Gosenów sprawiała, że od najmłodszych lat wrósł w lokalne środowisko związane z kulturą i sztuką. Dlatego po ukończeniu Gimnazjum św. Ducha rozpoczął studia w Miejskiej Szkole Sztuki i Rzemiosła Artystycznego.

Jego nauczycielem został wówczas Ludwig Peter Kowalski. Ten znany malarz zaszczepiał u swoich studentów zainteresowanie nowymi kierunkami w sztuce, a także namawiał ich do malowania zwierząt, uważając że stanowią one bardzo ciekawy temat dla twórczych poszukiwań. Sam często pracował we wrocławskim ogrodzie zoologicznym, gdzie szkicował jego mieszkańców. Choć Markus von Gosen już wcześniej często rysował zwierzęta, a także z pasją fotografował ptaki latające nad Odrą czy milckimi stawami, prawdopodobnie to właśnie podczas nauki u Kowalskiego bliżej zainteresował się tematyką zaczerpniętą ze świata fauny. Mimo to przez kilka lat właściwie się nią nie zajmował, po kolejnym etapie studiów w Monachium, wrócił do rodzinnego miasta, gdzie projektował witraże i mozaiki m.in. do tutejszych kościołów.

W 1943 roku poślubił Hedwig Heim, córkę znanego, wrocławskiego architekta Paula Heima. Po wojnie razem zamieszkali w Prien nad jeziorem Chiemsee, gdzie na dobre rozkwitła animalistyczna pasja Markusa von Gosena. O zwierzętach wiedział dużo, miał bogatą bibliotekę książek z dziedziny zoologii, ale przed wszystkim opierał się na własnych obserwacjach. Sam hodował różne gatunki ptaków i ryb, po domu nieustannie biegały liczne koty i psy. Wybierał się na długie spacery by obserwować dzikie zwierząt, wszędzie gdzie wyjeżdżał odwiedzał ogrody zoologiczne i muzea historii naturalnej.

Najbardziej interesowało go jednak pokazywanie zwierząt w ich naturalnym środowisku, na wolności. W tym celu pojechał do Afryki i na Bałkany, a w delcie Dunaju i w Alpach obserwował patki.

Można powiedzieć, że był myśliwym, który zamiast broni polował piórkiem i pędzlem, a za trofeum służyły mu końcowe efekty jego pracy – niezwykle barwne rysunki i grafiki. Artysta udowodnił, ze można czerpać radość z obcowania z naturą nie niszcząc jej. Markus von Gosen tworzył „z miłości do zwierząt i sztuki”, dlatego jego grafiki do dziś budzą zachwyt warsztatową biegłością i wzruszającą tematyką.

Markus von Gosen zmarł w 2004 roku w Prien, nigdy jednak nie zapomniał o swoim rodzinnym mieście, Wrocław odwiedzał wielokrotnie. Z sentymentem wspominał swoje młodzieńcze wyprawy do tutejszego ogrodu zoologicznego. Dziś jego prace przedstawiające niesamowity świat naszych mniejszych braci, oglądać można w Pałacu Królewskim (ul. Kazimierza Wlk 35) na wystawie „Markus von Gosen. Z miłości do zwierząt i sztuki”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska