Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Fałszywi policjanci grasują po Wrocławiu. Ich łupem padło już 78 tys. złotych!

Marcin Rybak
Marcin Rybak
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Paweł Relikowski
Szajka fałszywych policjantów Centralnego Biura Śledczego Policji grasuje we Wrocławiu. Naciągają ludzi na gotówkę. W ostatnich dniach dwie osoby straciły łącznie 78 tysięcy złotych. Dwanaście innych – na szczęście – nie dało się nabrać. Oszuści przekonywali swoje ofiary, że prowadzą „działania operacyjne”. Pieniądze oszukanych miały pomóc złapać przestępców na gorącym uczynku. Policja ostrzega i przypomina: PRAWDZIWI POLICJANCI NIGDY NIKOGO NIE PROSZĄ O PIENIĄDZE.

W czwartek do 63-letniej mieszkanki Wrocławia zadzwonił mężczyzna podający się za członka rodziny i chciał pożyczyć pieniądze. To typowy scenariusz tzw. „oszustwa na wnuczka”. Gdzie przestępcy – podając się za krewnych – wyłudzają gotówkę wykorzystując naiwność i dobre serce seniorów. Ale tym razem plan oszustów był inny.

Zaraz po fałszywym wnuczku zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta Centralnego Biura Śledczego Policji. Powiedział, że prowadzą działania operacyjne i chcą złapać przestępcę na gorącym uczynku. Kobieta miała w tych „działaniach” pomóc zostawiając gotówkę we wskazanym miejscu. Oszust poprosił też by kobieta potwierdziła jego tożsamość. Miała wykręcić w telefonie numer alarmowy policji 997. Ale uwaga!!! Miała to zrobić „nie rozłączając się”. Kobieta wystukała więc 997 ale nie zakończyło to rozmowy z oszustem. Tyle, że po drugiej stronie słuchawki pojawił się wspólnik oszusta. Podający się za oficera dyżurnego.

Przekonana, że to policyjna akcja kobieta pobiegła do banku wybrała 28 tysięcy złotych i zostawiła je we wskazanym miejscu. Dopiero potem zorientowała się, że padła ofiarą złodziei. W ostatnim tygodniu policja zanotowała dwanaście prób podobnych oszustw. Być może więc we Wrocławiu pojawiła się szajka fałszywych policjantów. Oszukano jedynie dwie osoby, ale na duże kwoty.

Dolnośląska Komenda Wojewódzka Policji ostrzega więc i przypomina, że policjant nigdy nikogo nie będzie prosił o pieniądze. Nie będzie też – w tego typu sytuacjach – prosił osoby postronne, by wzięły udział w policyjnej akcji. Nigdy też nie poprosi o przekazywanie jakichkolwiek pieniędzy ani żadnych przedmiotów.

Prawdziwy policjant musi podać swojemu rozmówcy imię, nazwisko, stopień. Musi powiedzieć w jakiej jednostce pełni służbę. Musi też podać – na życzenie rozmówcy – swój numer służbowy. Jeśli zadzwoni ktoś kto podaje się za funkcjonariusza zapytajmy go o te wszystkie informacje, zanotujmy je, a potem skontaktujmy się z prawdziwą policją. Tylko najpierw należy rozłączyć rozmowę, prowadzoną z rzekomym stróżem prawa. Albo na policję zadzwonić z innego telefonu. Nie dzwońmy na numery podane przez rozmówcę. Dolnośląska Policja utworzyła specjalny numer telefonu, pod który można zadzwonić, żeby zweryfikować, czy kontaktował się z nami policjant: 71 343 – 68 – 65. Jeśli więc skontaktuje się z nami ktoś, kto podaje się za funkcjonariusza CBŚP czy jakiekolwiek innej policyjnej jednostki, zadzwońmy pod ten numer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska