Chodzi o Hanę Cervinkową, prezes spółki zarządzającej Halą Ludową. Jej głównym udziałowcem jest miasto.
Możliwe, że przedstawiciel marszałka (samorząd województwa też ma udziały w Hali) na spotkaniu rady nadzorczej może złożyć wniosek o odwołanie Cervinkowej. Marszałkowi Markowi Łapińskiemu nie spodobało się bowiem, że jako udziałowiec nie został powiadomiony o złożeniu skargi. I poprosił szefową Hali o wyjaśnienia na piśmie.
- Odpowiedź pani Cervinkowej go nie satysfakcjonuje - mówi Marta Libner, rzeczniczka zarządu województwa.
W środę Łapiński wysłał pismo do prezydenta Rafała Dutkiewicza, w którym domaga się podtrzymania wcześniejszych zobowiązań i starania się o unijne pieniądze.
Hana Cervinkowa uważa, że miała rację, wysyłając skargę.
- Marszałek wiedział, co chcę zrobić, bo powiadomiłam go o tym na piśmie. A jego przedstawiciel jest w radzie nadzorczej - tłumaczy. I dodaje, że nie boi się o swoją przyszłość.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?