Droga Wrocław-Poznań: Wieczny korek w Krynicznie

Po poszerzeniu i oddaniu do ruchu ul. Żmigrodzkiej kierowcy oczekiwali, że korki na wjeździe do Wrocławia od strony Poznania (droga krajowa nr 5) wreszcie się skończą. Ale nic z tego. Od godz. 6 do 8 rano sznur aut ustawia się na wjeździe do miasta. Analogiczną sytuację mamy na wyjeździe w stronę Trzebnicy i Poznania po godzinie 16. Droga korkuje się nieraz nawet do godz. 20.

- To wina sygnalizacji świetlnej w Krynicznie - mówi wielu kierowców. Część z nich, mieszkających w okolicznych miejscowościach, już szykuje petycję do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, czyli zarządcy drogi. Chcą likwidacji sygnalizacji świetlnej przy przejściu dla pieszych w Krynicznie. Na razie podpisało się pod nią kilkadziesiąt osób.

Rok temu na krajowej piątce w 322 wypadkach zginęło aż 38 osób. Największy udział w tej liczbie mają piesi.

- Nie wyobrażam sobie likwidacji świateł dla pieszych w tym miejscu - twierdzi Ireneusz Osenkowski, dyrektor Zespołu Szkół w Krynicznie. - Od wczesnego rana do popołudnia korzystają z niego dzieci chodzące do szkoły. Bez sygnalizacji pokonanie tak ruchliwej drogi byłoby skrajnie niebezpieczne - dodaje.

GDDKiA we Wrocławiu zgadza się, że sygnalizacja powoduje spowolnienie ruchu, ale głównie w kierunku Poznania. Urzędnicy podkreślają, że nie ma mowy o likwidacji sygnalizacji, a ewentualnie o zmianie zasad jej działania. - Zleciliśmy wykonanie badań natężenia ruchu na wszystkich drogach dojazdowych do skrzyżowania w Krynicznie, aby poznać całościowy obraz sytuacji w tym miejscu - tłumaczy Joanna Borkowska z wrocławskiej GDDKiA. - Po otrzymaniu wyników i ich analizie będziemy mogli podjąć decyzje co do dalszych kroków mających na celu poprawę sytuacji na tym skrzyżowaniu - dodaje.

Być może rozwiązaniem będzie włączanie pulsującego światła, w godzinach, gdy szkoła nie pracuje. Już dziś zielone dla pieszych włącza się po wciśnięciu przycisku, a zielone na drogach bocznych do krajowej piątki pojawia się, gdy do skrzyżowania dojeżdża samochód.

Na pewno pomoże ekspresowa S5
Większość kierowców i ekspertów od drogownictwa jest zgodnych, że problemu korków na drodze Wrocław-Poznań nie da się definitywnie rozwiązać w obecnej sytuacji.
Sprawę rozwiązałaby droga ekspresowa S5. GDDKiA ma już zgromadzoną niemal całą potrzebną dokumentację do jej budowy. Jak twierdzą urzędnicy, na początku przyszłego roku mogliby ogłosić przetarg na wybór wykonawcy. Na przeszkodzie stoi jednak brak pieniędzy.
Przypomnijmy, że jeszcze dwa lata temu droga ekspresowa pomiędzy Wrocławiem i Poznaniem była na liście priorytetowych inwestycji na Euro 2012. Jednak ostatecznie została ona wykreślona z listy priorytetowych inwestycji na lata 2011-2015. O przywrócenie finansowania dla niej walczą samorządowcy, ale na razie bez widocznych efektów.