Korki do Leśnicy są dłuższe niż kiedyś

Niestety, auta zjeżdżające z niej na węźle przy stadionie miejskim sprawiają, że korek w stronę Leśnicy zaczyna się czasem już na wysokości Domu Handlowego Astra. W drugą stronę jest tylko trochę lepiej - rano zator do centrum ustawia się już 3 km przed Leśnicą od strony Wróblowic.

Kamil Kędzior, który mieszka przy ul. Jajczarskiej, opowiada, że w ubiegły czwartek od Glinianek do domu jechał 25 minut, a to tylko 4 km. I nie były to godziny szczytu, a południe. - Wszyscy tu mamy już tego dosyć. Czujemy się zapomniani przez władze miasta - mówi. Dodaje, że na szczęście ma firmę blisko domu, ale często jeździ po towar do centrum. - Jeden taki wyjazd to nawet 2-3 godziny poza firmą- narzeka.

Na forum internetowym Leśnicy wypowiada się wielu sfrustrowanych mieszkańców osiedla. Są rozczarowani tym, że obwodnica Leśnicy, czyli tak zwana oś inkubacji, nie jest dla władz miasta priorytetową inwestycją. Termin rozpoczęcia jej budowy przesuwano już kilkakrotnie. Marek Szempliński z Wrocławskich Inwestycji, firmy odpowiedzialnej za jej budowę, informuje, że prace ruszą w pierwszej połowie 2012 roku. - Obwodnica zostanie oddana do użytku nie wcześniej niż na początku 2014 roku - zapowiada.

Tłumaczy, że opóźnienie w inwestycji wynikało z trudności z wykupem gruntu pod nią, ale teraz wszystko jest na dobrej drodze.

Michał Nowakowski z wrocławskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg i Autostrad nie zgadza się ze skargami mieszkańców Leśnicy.

- Obwodnica Wrocławia nie generuje korków w mieście, tylko je rozładowuje. Owszem, jest ciasno, ale nie na węzłach obwodnicy, na wciąż przebudowywanych ulicach Kosmonautów, Żmigrodzkiej i Sułowskiej - tłumaczy.

Kamil Kędzior z Leśnicy zaprzecza, by mieszkańcy osiedla mieli coś przeciwko AOW.

- My chcemy tylko, by miasto wreszcie o nas zadbało - podkreśla. Na to jednak muszą poczekać jeszcze ponad dwa lata.