Fundacja Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową ma nowy pomysł na zebranie 60 milionów złotych potrzebnych na nowy budynek kliniki hematologii dziecięcej. Kilka dni temu na profilu fundacji na Facebooku wystartowała gra strategiczna CliniCity. Można tam strzyc trawnik, karmić łabędzia i zarabiać na nową klinikę. Gracza nic to nie kosztuje, oprócz czasu - płacą sponsorzy. Nie trzeba też w niej siedzieć w nieskończoność. Wystarczy wejść raz dziennie i zadać poszczególne czynności do wykonania.
- Można się rozerwać i zrobić coś pożytecznego - zachęca Agnieszka Aleksandrowicz, prezes fundacji.
Na wybudowanie nowej kliniki, która będzie się nazywać Przylądek Nadziei, potrzeba około 60 milionów złotych. Fundacja na razie ma uzbierane pieniądze na projekt architektoniczny. Ma on kosztować około trzech milionów. - Prowadzimy właśnie negocjacje co do ceny z niemiecką firmą ze Stuttgartu, dlatego nie możemy zdradzać żadnych szczegółów - tajemniczo uśmiecha się prezes Aleksandrowicz.
Wiadomo tyle, że fundacja zorganizowała i rozstrzygnęła konkurs na projekt. Zgłosiło się 14 biur.
Zakupiony projekt fundacja podaruje wrocławskiej Akademii Medycznej, która będzie inwestorem prowadzącym budowę nowej kliniki. Stanie ona na hektarowej działce w kompleksie Akademickiego Szpitala Klinicznego przy ul. Borowskiej, a konkretnie u zbiegi ulic Weigla i Spiskiej, bliżej parku Skowroniego.
Agnieszka Aleksandrowicz czeka na wpłaty z 1 proc. podatku. W ubiegłym roku w ten sposób udało się zebrać pięć milionów złotych. - Jeśli darczyńcy dopiszą, budowa może wystartować na wiosnę 2012 roku - szacuje pani prezes. - I za rok, jeśli będą pieniądze, można będzie ją zakończyć.
Problem polega jednak na tym, że fundacja pomaga też istniejącej, walącej się klinice hematologii przy ul. Bujwida. Żeby 70 najciężej chorych dzieci czuło się bezpiecznie i komfortowo, rocznie fundacja Na ratunek dzieciom przeznacza pół miliona złotych na wymianę okien, remontowanie sufitu i odgrzybianie.
- Akademia Medyczna nie ma pieniędzy na budowę nowej kliniki, choć zdajemy sobie sprawę, że stara jest w fatalnym stanie - przyznaje Arkadiusz Foerster, rzecznik uczelni. - Fundacja zaproponowała zebranie pieniędzy. Gdy tylko będzie miała tyle, że będzie można rozpocząć budowę, od razu wystąpimy jako inwestor o wszystkie potrzebne pozwolenia do urzędów - zapewnia.
Na to, według prezes Aleksandrowicz, potrzeba kilkunastu milionów złotych. Ale, jak mawia prof. Alicja Chybicka, kierowniczka kliniki hematologii dziecięcej, każda złotówka się liczy, dlatego i ona, i fundacja zachęcają do wszelkich datków. Z Wirtualnej Kliniki, aplikacji komputerowej, gdzie można było kliknąć i kupić cegiełkę lub sprzęt, udało się zebrać 100 tysięcy złotych. Teraz czas na grę CliniCity. Szczegóły na stronie: www.naratunek.org
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
