Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Miasto bierze się za dworzec Nadodrze

Marcin Torz
Tak wygląda dworzec Nadodrze teraz. Zaniedbany budynek nie zachęca do wejścia do środka
Tak wygląda dworzec Nadodrze teraz. Zaniedbany budynek nie zachęca do wejścia do środka Mikołaj Nowacki
Urząd miejski chce przejąć dworzec i uporządkować całą okolicę

Pracownicy Biura Rozwoju Wrocławia Urzędu Miejskiego właśnie skończyli opracowywać koncepcję, która miała odpowiedzieć na pytanie, czy warto przejąć od PKP dworzec Nadodrze. - Warto - mówi zdecydowanie Marek Żabiński, zastępca dyrektora BRW.

Dzięki temu, że budynek stanie się własnością Wrocławia, ma on, jak i najbliższa okolica, wypięknieć. A co najważniejsze: służyć wszystkim wrocławianom. Teraz z samego budynku korzystają tylko pasażerowie PKP i, gdy na dworze jest zimno, bezdomni. Gmach wygląda zresztą tak, że nie zachęca do odwiedzin. Podobnie, jak cała okolica. - To miejsce, które omijam szerokim łukiem - mówi Agata Mielczarek, studentka architektury. - Po prostu jest tu niebezpiecznie. I brzydko. Uważam, że to miejsce powinno zostać kompletnie przebudowane. Bo teraz to jest dramat.

Z planów magistratu wynika, że budynek należy gruntownie wyremontować. Koncepcja urzędu jest taka, aby w środku powstały pomieszczenia, w których wrocławianie będą mogli miło spędzać czas. Zaplanowano tam klub seniora, sale wielofunkcyjną (na różne okoliczności), a także hostel. - Nie zabraknie też wypożyczalni rowerów z parkingiem i warsztatem, gdzie będzie można wymienić pękniętą dętkę - dodaje Żabiński.

Docelowo obok obecnego budynku ma powstać nowy. Tam trafiłyby kasy biletowe. Ale to melodia przyszłości. Nie wiadomo, kiedy miałaby rozpocząć się budowa. Zanim to nastąpi, obecny gmach dworca nadal będzie spełniał funkcje kolejowe.

Samo przejęcie dworca Nadodrze, jeśli PKP szybko się z magistratem dogada, mogłoby nastąpić już w przyszłym roku.

Zagospodarowany zostanie też plac przed budynkiem. Teraz parkują tam autobusy PKS i innych przewoźników. Docelowo ma być udostępniony spacerowiczom. - Na placu chcemy, aby powstał jarmark - zdradza Żabiński. - Na pewno nie zabraknie też zieleni. - Chcielibyśmy, aby od czasu do czasu pojawiał się tam również teatr uliczny. To ożywi okolicę.

W 2013 r. dworzec Nadodrze i okolica powinny być już atrakcyjne dla wrocławian

Z placu będzie można się dostać na drugą stronę dworca, czyli na ulicę Dębickiego. Teraz, aby tam dotrzeć, trzeba budynek okrążyć i przejść pod wiaduktem. Żeby skrócić trasę, zostanie wydłużony obecny tunel, który prowadzi na perony. Takie rozwiązanie będzie miało sens, jeśli zostanie zagospodarowany teren przy Dębickiego. Teraz nie ma tam nic, co przyciągałoby wrocławian. Dlatego też ustalono, że powinny tam znaleźć się punkty usługowe i gastronomiczne.

Przebudowa dworca Nadodrze doprowadzi też do tego, że częściej będą korzystać z niego turyści. - Jest prawie w takiej samej odległości od starego miasta, co Dworzec Główny PKP - tłumaczy Żabiński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska