MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Każdy mieszkaniec napisze uchwałę?

Magdalena Kozioł
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. Paweł Relikowski
Za kilka miesięcy, czyli do końca tej kadencji, okaże się, czy mieszkańcy Wrocławia będą mieli więcej władzy. Chodzi o propozycje własnych uchwał. Taki zapis ma się pojawić w nowym statucie miasta. O jego zarysach i o tym, co powinien on zawierać, mówił wczoraj na debacie o ustroju Wrocławia wiceprezydent Jarosław Obremski.

Choć jego zdaniem taką inicjatywę wrocławianie mieć powinni, to trzeba się nad tym jeszcze zastanowić. Dlaczego?

- Bo u nas zaangażowanie społeczne jest zawsze przeciwko czemuś, a nie po to, by coś pozytywnego zainicjować - tłumaczy Obremski. Obawia się, że grupy wrocławian będą ten zapis w statucie wykorzystywać, by próbować załatwiać swoje sprawy kosztem innych.

- Z drugiej strony trzeba dać ludziom wpływ na to, co dzieje się w mieście - przyznaje wiceprezydent.

Na razie projekt o pisaniu uchwał przez mieszkańców trafił do konsultacji wrocławskich urzędników. Wiadomo już, że szefowie departamentów w urzędzie miejskim zgłosi-li około 100 uwag do całego nowego statutu miasta. Na razie nie wiadomo, ile z nich dotyczyło inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców. Te uwagi mają być dopiero rozpatrywane.

Przemysław Filar z Towarzystwa Upiększania Miasta Wrocławia jest za tym, aby obywatele mogli sami coś inicjować.

- Tak naprawdę radni są od tego, by sprawnie działać. To oni powinni wsłuchiwać się w głosy wrocławian i pisać projekty uchwał - podkreśla Filar. - Gdyby mieszkańcy dostali tę możliwość sami, toby znaczyło, że Wrocław się na nich otworzył.

Z jakimi inicjatywami mogliby się zgłaszać obywatele? Na przykład w sprawie zmiany nazwy ulicy na osiedlu albo liczby sklepów sprzedających alkohol. Choć dzisiaj wydawanie koncesji opiniują rady osiedli, to nie zawsze te opinie są brane pod uwagę.

Mieszkańcy, pisząc swoje uchwały, zmusiliby radnych, by mocniej angażowali się w rozwiązywanie lokalnych problemów.

Na pewno mieszkańcy nie będą mogli wpływać za pośrednictwem uchwał na ceny wody, ścieków czy biletów komunikacji miejskiej.

Zresztą na razie nie określono precyzyjnie, w jakich sprawach mogliby głos zabrać mieszkań-cy, pisząc uchwały. Nie wiadomo również, ile osób musiałoby się podpisać pod uchwałą. Pierwotny projekt zakładał, że będzie to aż 5 tys. wrocławian.

To sporo. Aż 10 razy więcej niż w Opolu, gdzie podobny zapis istnieje w statucie miasta od 2004 roku Tam prawo do tego mają osoby zameldowane na stałe i mające czynne prawo wyborcze.

Prace nad nowym statutem Wrocławia trwają od wielu miesięcy. Miał się w nim znaleźć m.in. nowy podział administracyjny miasta. Dziś jest ono podzielone na osiedla. Głośno było o wprowadzeniu dzielnic. Radni z różnych opcji politycznych nie potrafili się jednak dotychczas w tej sprawie dogadać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska