Wcześniej Pracownia oprotestowała skutecznie budowę wyciągu narciarskiego na Izbicę w Karpaczu.
Nie zgodziła się na wybudowanie kolejki gondolowej na Kopę. Miała zastrzeżenia wobec budowy kolejki gondolowej na Stóg Izerski w Świeradowie-Zdroju, przez co inwestycję zrealizowano z opóźnieniem. W Szklarskiej Porębie aż 17 lat trwały starania o budowę wyciągu na Świąteczny Kamień, bo inwestor nie mógł porozumieć się z Regionalną Dyrekcją Lasów Państowych.
Nie lepiej jest w Kotlinie Kłodzkiej. Tam ekolodzy z Dolnośląskich Parków Krajobrazowych nie chcą wyciągu dla narciarzy w Białej Wodzie koło Czarnej Góry.
Czy ekolodzy mają rację blokując praktycznie każdą inwestycję w Sudetach?
- Tak naprawdę wpływ każdej inwestycji na środowisko będzie można rzetelnie ocenić dopiero po kilku latach - uważa Bożena Gramsz, ornitolog z Muzeum Przyrodniczego w Jeleniej Górze, która od kilkunastu lat bada przyrodę na terenie Karkonoszy i Gór Izerskich.
Burmistrz Kowar Mirosław Górecki jest przekonany, że ekolodzy przesadzają i zastopują rozwój miasta.
Po niedawnym upadku fabryki dywanów Kowary może uratować tylko turystyka
- Padła w Kowarach fabryka dywanów, trudno u nas o pracę. Widzimy w narciarskiej inwestycji szansę na rozwój i zapewnienie nowych miejsc pracy - mówi Mirosław Górecki. Miasto ma teraz ponad 20-procentowe bezrobocie.
Stację narciarską w Kowarach planuje wybudować Józef Pilch, jeden z najbogatszych wrocławian. Narciarze mieliby zjeżdżać z góry Czoło i z Sulicy. Inwestycja może kosztować ok. 100 mln zł. Sprawi, że powstaną pensjonaty, restauracje, wypożyczalnie sprzętu i Kowary ożyją.
Na razie nic na to jednak nie wskazuje. Pracownia na rzecz Wszystkich Istot wysłała właśnie pismo do jeleniogórskiej prokuratury twierdząc, że oryginalny raport o oddziaływaniu na środowisko planowanej inwestycji został przerobiony.
- Światło dzienne ujrzała złagodzona wersja raportu, w której nie ma mowy o negatywnym wpływie tej inwestycji na środowisko naturalne - alarmuje Krzysztof Okrasiński z Pracowni. Sprawa jest poważna, bo raport jest kluczowym dokumentem przy podobnych inwestycjach. To na jego podstawie organy ochrony przyrody wydają zgodę na rozpoczęcie prac ziemnych.
Jak skuteczne są działania ekologów, przekonał się Sobie-sław Zasada, który z opóźnieniem wybudował kolej gondolową na Stóg Izerski w Świeradowie-Zdroju. Dlatego teraz przy rozbudowie nartostrad inwestor współpracuje już z Pracownią.
Współpraca: WEN
Warto szukać kompromisu
Prof. Jerzy Zwoździak, Wydział Inżynierii Środowiska Politechniki Wrocławskiej:
- Ekolodzy powinni mieć zdolność przyjmowania argumentów specjalistów, którzy zajmują się oceną oddziaływania inwestycji na środowisko. Wszyscy powinniśmy myśleć o środowisku z uwzględnieniem zrównoważonego rozwoju, bo tylko wówczas będzie możliwe zachowanie równowagi pomiędzy dbałością o środowisko a rozwojem człowieka, m.in. związanym z rekreacją. Eksperci zwracają szczególną uwagę na ograniczenie ingerencji człowieka w środowisko. W praktyce należy jednak rozsądnie patrzeć na procesy inwestycyjne, m.in. w Sudetach. Tylko wspólne działanie ekspertów, ekologów i inwestorów pozwoli nam w sposób właściwy rozwijać się.
Arkadiusz Dołęga, Dolnośląska Organizacja Turystyczna: - Czesi i Austriacy potrafili pogodzić ochronę przyrody z rozwojem narciarstwa. Tam regiony górskie żyją z turystyki. Powinnyśmy brać przykład z tych krajów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
