Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zakonnice zbierają na nowy szpital położniczy

Eliza Głowicka
S. Ewa Jędrzejak robi kartki-cegiełki, które można będzie kupić
S. Ewa Jędrzejak robi kartki-cegiełki, które można będzie kupić Paweł Relikowski
Wrocławianki będą mogły rodzić przy Rydygiera?

Siostry ze zgromadzenia boromeuszek zamierzają zbudować we Wrocławiu nowy szpital ginekologiczno-położniczy. Powstałby w budynkach nieistniejącego szpitala przy ul. Rydygiera, które mają zostać gruntownie przebudowane.

Na inwestycję potrzeba 40 milionów złotych. Siostry, które prowadzą tam zakład opiekuńczo-leczniczy, zaczęły już zbierać fundusze, m.in. w parafiach, zachęcając do wpłaty na ten cel 1 proc. podatku przy wypełnianiu PIT-u.

W publiczną zbiórkę pieniędzy włączy się też młodzież. Od niedzieli przez cały przyszły tydzień młodzi wolontariusze będą kwestowali przed kościołami. W środę wczesnym popołudniem pojawią się na Rynku. - Szpital ma się stać jednocześnie żywym pomnikiem Jana Pawła II. Przez cały czas trwania wrocławskich obchodów rocznicy śmierci papieża, aż do 12 kwietnia, będzie okazja, aby dołożyć się do jego budowy i wrzucić coś do puszki - zachęca Agnieszka Wyspiańska, rzecznik stowarzyszenia "9 dni", które organizuje obchody rocznicy śmierci papieża we Wrocławiu.

- Jan Paweł II walczył o godność człowieka. Szpital ma być wotum wdzięczności dla niego. Chcemy, aby był przyjazny kobietom i służył wszystkim, a zwłaszcza biedniejszym mieszkankom. Chcemy zbliżyć poród do naturalnego, aby kobiety mogły sobie wybrać dogodną pozycję albo rodzić w wodzie - mówi siostra Ewa Jędrzejak ze zgromadzenia boromeuszek. Siostry konsultowały się już w tej sprawie z różnymi specjalistami.

Niestety, nie udało się zdobyć pieniędzy z UE

Szpital ma być niewielki, bo dwa oddziały położnicze mieściłyby 40 łóżek. Do tego powstałby mały oddział ginekologiczny. Przewidziane są też dwie sale: do cięć cesarskich i do innych zabiegów operacyjnych.

Do stworzenia nowego szpitala siostry przymierzały się już od dawna. Mają gotowy projekt przebudowy budynków i wizję, jak placówka ma działać. W 2006 r. zakonnice napisały projekt i starały się o pieniądze z Unii Europejskiej. W przypadku zdobycia tych funduszy resztę pieniędzy obiecał dać prezydent miasta Rafał Dutkiewicz.

Niestety, nie udało się zdobyć pieniędzy z UE. Siostra Ewa Jędrzejak nie ukrywa, że przyda się każda złotówka. - Liczymy na otwarte serca wrocławian. Za tydzień, w niedzielę, o godz. 14.30 zapraszamy do nas, na podwórko ośrodka przy ul. Rydygiera, rodziny z dziećmi, ale nie tylko.

Będzie koncert w kaplicy, wspólne grillowanie z pokazem iluzjonistycznym - zachęca. Chętni będą mogli kupić kartki-cegiełki na rzecz budowy szpitala.

Do pomysłu utworzenia nowej placówki z entuzjazmem odnosi się profesor Mariusz Zimmer, wojewódzki konsultant ds. ginekologii i położnictwa.

- W pełni popieram tę inicjatywę, choć bardzo mało o niej wiem. Każde dodatkowe miejsce zwiększy dostępność rodzących do szpitala. Nie da się ukryć, że wpłynie na konkurencyjność, i inni będą musieli bardziej się starać - uważa.

Jak można wspomóc budowę nowej porodówki we Wrocławiu?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska