Szykowane jest rozporządzenie w tej sprawie. - Rozważamy różne możliwości - tłumaczy Grzegorz Żurawski, rzecznik prasowy MEN.
Rewolucyjną zmianą byłoby przyspieszenie zakończenia roku szkolnego w 2012 roku, by uczniowie odebrali świadectwa jeszcze przed rozpoczęciem Euro. Ale nie ma nic za darmo. Kolejny rok szkolny musieliby zacząć już w sierpniu.
Możliwe są zresztą również inne rozwiązania. Na przykład - dyrektorzy szkół dostaną wolną rękę od Ministerstwa Edukacji Narodowej, by w czerwcu 2012 r. mogli zrobić uczniom dzień wolny, gdy zobaczą, że gorączka piłkarska sięga zenitu.
Zobacz też: Wrocław przygotowuje się do Euro 2012
Inny rozważany wariant przewiduje, że taki dzień wolny mogłyby zarządzić władze miasta, a więc we Wrocławiu prezydent Rafał Dutkiewicz.
Zofia Bentkowska-Sztonyk, dyrektor Gimnazjum nr 2 przy ul. Gorlickiej, nie ukrywa, że jej uczniom zakończenie roku szkolnego na początku czerwca bardzo by się spodobało. Sama nie jest przekonana, że rewolucja w terminarzu jest potrzebna. - Urzędnicy MEN chyba dmuchają na zimne. Trzy międzynarodowe mecze piłkarskie we Wrocławiu to przecież nie to samo, co lądowanie UFO. Nie trzeba na ten czas ukrywać się w domu - zauważa.
- Na razie są to luźne rozmowy, pod uwagę branych jest kilka rozwiązań - usłyszeliśmy od pracowników biura prasowego MEN. Jednocześnie sugerowali, że decyzji należy się spodziewać w ciągu najbliższych dwóch miesięcy.
Urzędnicy chyba dmuchają na zimne. Trzy mecze we Wrocławiu to przecież nie to samo, co lądowanie UFO
Najbardziej rewolucyjna propozycja MEN jest taka, by w 2012 r. parę tygodni wcześniej zakończyć rok szkolny i zarazem o tyle samo przyspieszyć następny. Wszystko to, by w czasie mistrzostw Europy w piłce nożnej, gdy przyjadą do nas z zagranicy tłumy kibiców, dzieci i młodzież nie chodziły do szkoły.
Chodzi o bezpieczeństwo na ulicach, o spodziewany tłok w tramwajach i miejskich autobusach. Ludzie odpowiedzialni za oświatę nie ukrywają też, że w dniach piłkarskiej gorączki uczniowie raczej nie będą myśleć o nauce.
Dolnośląskie Kuratorium Oświaty o zmianach w 2012 r. nie chce się jeszcze wypowiadać, ale np. Zdzisław Szudrowicz, pomorski kurator oświaty, przyznaje, że przyspieszenie zakończenia roku szkolnego jest wskazane.
- Nie oszukujmy się, mistrzostwa będą kusiły także uczniów - wyjaśnia kurator Szudrowicz.
Innego zdania jest większość wrocławskich nauczycieli, z którymi rozmawialiśmy. Uważają oni, że nie jest to dobry pomysł.
- To jednostronne rozwiązanie problemu - zauważa Małgorzata Szafoni-Chorbińska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 22 przy ul. Stabłowickiej we Wrocławiu. - Nie każdy rodzic ma do pomocy babcię. Nie powinniśmy ich stawiać w kłopotliwej sytuacji, by wcześniej niż zwykle martwili się wakacjami.
Jej zdaniem MEN powinno dać szkołom wolną rękę w organizowaniu zajęć. W dniach rozgrywania meczów podczas Euro w szkołach - zamiast lekcji - mogą być inne zajęcia.
Zobacz też: Wrocław przygotowuje się do Euro 2012
Zofia Bentkowska-Sztonyk, dyrektor Gimnazjum nr 2 przy ul. Gorlickiej, tłumaczy, że szkoły już są na to przygotowane. Według obowiązujących przepisów każda może sobie zaplanować 8 dni, gdy nauczyciele są do dyspozycji uczniów, ale nie prowadzą lekcji.
- Moglibyśmy zorganizować wyjście pod któryś z telebimów w mieście, by wspólnie oglądać mecz. Z pewnością dostalibyśmy zgodę urzędników magistratu. Umiemy zadbać o bezpieczeństwo. Chodziliśmy już na mecze Śląska czy koszykówki - opowiada Zofia Bentkowska-Sztonyk.
Jej zdaniem zakończenie roku szkolnego na początku czerwca to nieporozumienie.
- Nie zdążymy z realizacją podstawy programowej, co może odbić się na dalszej edukacji uczniów - podkreśla Bentkowska-Sztonyk.
Wrocławski ratusz nie widzi na razie powodów, by trzeba było zastanawiać się nad zmianą terminu zakończenia roku szkolnego 2011/2012.
Nie zdążymy z realizacją podstawy programowej, co może odbić się na dalszej edukacji uczniów
Miejscy urzędnicy nie kryją natomiast, że prowadzą rozmowy z rektorami uczelni wyższych, by rok akademicki 2011/12 skończył się przed rozpoczęciem piłkarskich mistrzostw Europy.
- Zależy nam, by zwiększyć bazę miejsc noclegowych dzięki domom studenckim - tłumaczy Paweł Czuma, szef biura prasowego wrocławskiego magistratu.
Uniwersytet Wrocławski jest otwarty na tę propozycję. Jego władze zastanawiają się, czy w 2011 r. nie zacząć zajęć już 26 września.
- Dzięki temu sesję w 2012 r. zamknęlibyśmy pod koniec maja - mówi dr Jacek Przygodzki, rzecznik Uniwersytetu. Dodaje, że decyzję w tej sprawie poznamy w marcu.
Przypomnijmy, że we Wrocławiu piłkarskie pojedynki zostaną rozegrane 8, 12 i 16 czerwca 2012 r.
Anna Gabińska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?