Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziadek zawarł umowę przez telefon. Czy jest ona ważna?

Kamil Gross
Na pytania naszych czytelników odpowiada adwokat Kamil Gross.

Od jakiegoś czasu mają miejsce praktyki polegające na zawieraniu umów przez telefon. Taka forma powstawania zobowiązań w części przypadków jest dla nas korzystna, ponieważ bez wychodzenia z domu możemy przedłużyć kontrakt, na przykład z dostawcą Internetu. Zdarza się jednak, że za słuchawkę chwytają przedsiębiorcy „uczciwi inaczej”. Dzwonią do ludzi i przedstawiają różne oferty, które większość z nas zlekceważyłaby w pierwszej chwili. Proponują prenumeraty pism, których nikt nie chce czytać albo oferują usługi, których nikt nie potrzebuje. Kiedy dzwonią do ludzi w przedziale wiekowym mniej więcej od dwudziestu do siedemdziesięciu lat, słyszą zazwyczaj stanowcze „daj pan spokój”. Kiedy jednak dodzwonią się do osiemnastolatka, który ma wprawdzie pełną zdolność do czynności prawnych, ale brakuje mu doświadczenia, sytuacja może wymknąć się spod kontroli. Tak samo gdy telefon odbierze osoba starsza, zadowolona z faktu, że z kimś w końcu sobie porozmawia.

Wtedy włącza się instynkt dzwoniącego, który niczym lew polujący na antylopę, kombinuje jak dopaść swoją ofiarę. Cierpliwie wyczeka aż dziadek skończy mówić o chorobach i proponuje poradnik o zdrowiu w rozsądnej cenie. Dziadek oczywiście broni się i twierdzi, że go nie potrzebuje, ale poddany praniu mózgu w końcu wypowiada słowa będące strzałem w stopę. Sformułowania: „no niech będzie”, „no to dawaj pan ten kultywator” czy zwykłe „dobrze” oznaczają przyjęcie oferty. Dochodzi do zawarcia umowy i w konsekwencji do domu kurier przywozi jakieś klamoty, a razem z nimi fakturę opiewającą na kilka tysięcy złotych. Dziadek o sprawie mówi najbliższym dopiero, gdy otrzymuje wezwanie do zapłaty za dostarczoną mu wcześniej instrukcję pilotażu statku kosmicznego. Pamiętać przy tym należy, że przedsiębiorca dzwoniący do dziadka dysponuje nagraniem, na którym wyraźnie słychać potwierdzenie przyjęcia oferty.

Żeby nie narazić się na ageizm, przytoczę historię zdrowego i przedsiębiorczego mężczyzny w sile wieku. Podczas podróży otrzymał on telefon z ciekawą propozycją. Łatwo było go namierzyć, ponieważ prowadził własny biznes. Uprzejma pani poinformowała, że dzwoni z renomowanej firmy z branży internetowej, zajmującej się katalogowaniem zasobów informacji. Chodzi o znaną nam wszystkim wyszukiwarkę Internetową. Zaproponowała jakieś reklamy, wyróżnienia i promocję przedsiębiorstwa. Nasz bohater wypowiedział magiczne słowa „niech będzie”. Po jakimś czasie otrzymał fakturę od podmiotu, który okazał się nie być tym znanym potentatem w branży internetowej, a jego usługa wyceniona została na kilka tysięcy złotych, choć nie była warta więcej niż równowartość butelki słabej jakości wina.

Z powyższych opowiastek wynika, że ofiarą nieuczciwych przedsiębiorców może paść każdy z nas. Wystarczy czegoś niedosłyszeć, błędnie zrozumieć jakieś zdanie i rozpoczynają się niepotrzebne kłopoty. W wielu przypadkach niestety nie można nic zrobić. Dotyczy to spraw, w których osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnych, po prostu uległa. Zdarza się jednak, że naciągacze wprowadzają swoich kontrahentów w błąd. Wtedy można i trzeba się bronić. Aby zrobić to skutecznie, należy zrozumieć istotę nieważności czynności prawnej. Otóż, są różne zdarzenia, które mają wpływ na nasze sytuacje. Kiedy na dom spadnie drzewo, powstają jakieś skutki cywilnoprawne, na przykład z w stosunku do ubezpieczyciela. My na spadające drzewo wpływu nie mamy, ale na czynności prawne już tak. Chodzi tu o powstanie, ustanie albo zmianę stosunków prawnych przez składanie oświadczeń woli. Te ostatnie należy rozumieć jako ujawnianie na zewnątrz decyzji jakiegoś podmiotu w sprawach które wywołują skutki w sferze prawa cywilnego. Kiedy mówimy w sklepie do ekspedientki „poproszę chleb”, oznacza to, że doszło do złożenia przez nas oświadczenia woli. Kiedy pani pyta na ulicy czy nam powróżyć za drobną opłatą, a my się na to nie godzimy, to też dochodzi do uzewnętrznienia naszej decyzji na zewnątrz.

Oświadczenie woli, czyli to uzewnętrznianie decyzji, może być obarczone jakimiś nieprawidłowościami. Pierwszą wadą jest brak świadomości lub swobody. Nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która znajdowała się w stanie wyłączającym świadome lub swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli, a dotyczy to w szczególności: choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego lub innego choćby przemijającego zaburzenia czynności psychicznych. Druga wada to brak świadomości. Jest on konsekwencją wadliwie funkcjonującej psychiki osoby składającej oświadczenie woli. Może mieć charakter trwały albo przemijający. Kolejną wadą jest brak swobody, który może być wynikiem przymusu fizycznego, zastosowanego przez osobę trzecią wobec osoby składającej oświadczenie woli. Może być konsekwencją przemocy, ale trzeba wskazać, że na brak swobody nie może powołać się osoba, która zawarła niekorzystną umowę z powodu trudnej sytuacji ekonomicznej. Czynność prawna (np. umowa), której dokonano w stanie wyłączającym świadome lub swobodne podjęcie decyzji lub wyrażenie woli jest nieważna bezwzględnie.

Należy wspomnieć też o pozorności oświadczenia woli. Istotą pozorności jest to, że strony umawiają się potajemnie, iż złożone przez jedną z nich i ujawnione osobom trzecim oświadczenie woli nie wywoła skutków prawnych. Klasycznym przykładem jest ukrywanie darowizny umową sprzedaży. Kolejną wadą oświadczenia woli jest błąd, czyli niezgodność zachodząca między rzeczywistością a jej odbiciem w świadomości podmiotu, albo mylne wyobrażenie co do treści złożonego oświadczenia (pomyłka). Osoba składająca oświadczenie woli może powołać się na błąd tylko wówczas, gdy są spełnione jednocześnie warunki: błąd dotyczy treści czynności prawnej oraz błąd ten jest istotny (czyli uzasadniający przypuszczenie, że gdyby składający oświadczenie woli nie działał pod wpływem błędu i oceniał rzecz rozsądnie, nie złożyłby oświadczenia tej treści). Błąd może dotyczyć: podmiotu, któremu składane jest oświadczenie woli, przedmiotu i rodzaju czynności prawnej i treści prawa. Można wspomnieć, że kwalifikowaną formą błędu jest podstęp. Inną wadą oświadczenia woli jest groźba, której - jak się zdaje - nie ma potrzeby opisywać.

Wracając do przytoczonych wcześniej przykładów można wskazać, że dużo zależy od konkretnego przypadku. O ile dziadek dał się po prostu namówić na niepotrzebną rzecz, ciężko będzie złożyć skuteczne oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli. Zakładam, że starszy pan był zdrowy i nie został ubezwłasnowolniony i dobrze słyszał co mu proponują oraz powiedział „tak”. Jeśli przysłali mu to, na co wyraził zgodę, najprawdopodobniej będzie musiał pogodzić się z losem. W łatwiejszej sytuacji był opisywany przedsiębiorca, wobec którego zastosowano podstęp. Ten pan skutecznie uchylił się od skutków złożonego oświadczenia, ponieważ istotny błąd wywołała pani, która do niego zadzwoniła. To ona z premedytacją wprowadziła go w błąd dotyczący treści czynności prawnej. Pracownica nieuczciwej firmy świadomie wywołała u przedsiębiorcy mylne wyobrażenia o istniejącym stanie rzeczy.

Każdy z nas, podobnie jak wspomniany bohater tego tekstu, może uchylić się od skutków prawnych złożonego oświadczenia woli i wezwać do zaprzestania dochodzenia roszczeń, także pod rygorem skierowania sprawy na drogę postępowania sądowego, celem stwierdzenia nieważności umowy z powodu błędu. Jak widać istnieją różne rodzaje wad oświadczeń woli, które ustawodawca wymienił w Kodeksie cywilnym. Kiedy dojdzie do niekorzystnych transakcji możemy podejmować próby ratowania się z opresji, ale pamiętajmy, że przede wszystkim nie należy doprowadzać do sytuacji, w których możemy zawierać niekorzystne dla nas umowy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska