Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa parkingi obok siebie. Patrz gdzie zostawiasz auto, bo zapłacisz mandat

Weronika Skupin
Weronika Skupin
Parking firmy EuroPark często mylony jest z parkingiem miejskim
Parking firmy EuroPark często mylony jest z parkingiem miejskim Paweł Relikowski
Nasz Czytelnik, Leszek Ciepielski, zostawił swoje auto na parkingu na pl. Solidarności. Podszedł do biletomatu, opłacił postój i bilet wetknął za szybę. Zastał jednak wezwanie do zapłaty z odręcznie dopisaną wiadomością: "Bilet miejski nie obowiązuje na tym parkingu! Parking prywatny! Parkomat przy kiosku!". Obok siebie są tam dwa parkingi, ale brak między nimi granicy.

Parkingi znajdują się między ul. Legnicką a budynkami przy pl. Solidarności. Ten po zachodniej stronie należy do ZDiUM, leży w pierwszej strefie parkowania i opłata wynosi tam 3 zł za godzinę postoju. Drugi, bliżej pl. Jana Pawła II, leży na terenie prywatnym, a działalność prowadzi tam grupa EuroPark – opłata wynosi tu 4 zł za godzinę. Parkomat miejski znajduje się mniej więcej na wysokości wejścia do ING Banku, a ten prywatny: przy wjeździe na parking od strony ul. Sokolniczej.

Pan Leszek zaparkował na terenie prywatnym.

Wcale się nie dziwimy naszemu Czytelnikowi, że zapłacił nie w tym parkomacie, co trzeba. Do maszyny należącej do ZDiUM miał wręcz bliżej niż do tej właściwej. Dostał wezwanie do zapłaty, a widnieje na nim ta sama data i czas, co na opłaconym bilecie.

Granicy między parkingami ze świecą szukać – jest na mapie na wysokości ul. Drzewnej, ale w terenie bez tej mapy sami pewnie byśmy nie doszli do tego, gdzie ona jest. Można uznać, że to krawężnik: ale kierowcy krawężnik ignorują. Nawet na nim parkują.

Żadnego płotu czy szlabanu nie ma. Jak wyjaśnia nam Ewa Mazur, teren parkingu miejskiego jest wyraźnie oznaczony: są wymalowane miejsca postojowe i stoją znaki. To prawda. Tyle że na prywatnym parkingu także są linie i znaki, które co prawda się różnią i zawierają nazwę firmy, ale w końcu "parking to parking".

Płotu tam nie będzie, chyba że prywatna firma sama go postawi. Tymczasem nie ma nawet szlabanów i interesu w tym by płot stawiać. Jeśli ktoś im nie zapłaci, zarobią przecież na wezwaniach do zapłaty, czyli mandatach.

– Nie możemy odgradzać naszych parkingów, gdyż zgodnie z prawem muszą być one ogólnodostępne. Nie możemy postawić tam szlabanów, gdyż wtedy ten warunek nie byłby spełniony. Płot także ograniczałby dostęp – wyjaśnia Ewa Mazur z Zarządu Dróg i Utrzymania Miasta. Właścicielowi terenu obok także nie można nakazać postawienia płotu.

Czy płot jednak stanie? Na to pytanie w EuroPark nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Poinformowano nas jednak, że Czytelnik może zwrócić się z reklamacją, by nie musieć płacić dodatkowej kary. – Zwróciłem się już z reklamacją do tej firmy – mówi nam Leszek Ciepielski. Dodaje, że nie mieszka we Wrocławiu i nie każdy potrafi się w tym miejscu odnaleźć. Ma nadzieję, że nie będzie musiał płacić kary, a sprawa zostanie wyjaśniona. Innym kierowcom możemy tylko podpowiedzieć, by zwracali tam jeszcze większą uwagę na postawione znaki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska