- Krzysztof H., pracownik firmy, która miała zlecone zabezpieczenie drzewa w Szczawnie-Zdroju odpowie za niewłaściwie wykonanie pracy – na takim stanowisku stanęła prokuratura.
Śledczy ustalili, że Urząd Miejski w Szczawnie Zdroju w 2009 roku zlecił specjalistycznej firmie z Wałbrzycha właściwie zabezpieczenie lipy w Parku Zdrojowym. Drzewo zostało spięte linką. Biegli z zakresu oceny i ochrony drzew uznali jednak, że zadanie zostało wykonane źle.
- Zdaniem biegłych drzewo było zbyt potężne, by zastosować takie rozwiązanie. Jest ono bezpieczne w przypadku pni do 40 cm, a lipa miała ponad 60 cm – wyjaśnia Ewa Ścierzyńska z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.
Mężczyzna, który został oskarżony, mocował zabezpieczenie. Nie przyznaje się do winy. Za nieumyślne sprowadzenie niebezpieczeństwa utraty życia grozi mu do pięciu lat więzienia.
Przypomnijmy, że do tragedii doszło 27 lipca ubiegłego roku. Wałbrzyszanie: 4-letnia Ola, jej ojciec i kuzynka byli na spacerze, w uzdrowisku. Rodzina, tak jak wielu innych turystów, postanowiła w okolicy amfiteatru zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
W jednej chwili potężne drzewo złamało się. Ojciec zdążył tylko krzyknąć, by dzieci uciekały. Sześcioletnia kuzynka dziewczynki zdążyła, czteroletnia Ola została przygnieciona ogromnym pniem.
Zaraz po tragedii władze uzdrowiska i konserwator przyrody podjęli decyzję, żeby w całości je usunąć.
Park powstał w latach trzydziestych, dziewiętnastego wieku i jest wpisany do rejestru zabytków.
O sprawie pisaliśmy w tekście: Szczawno-Zdrój: Tragiczny wypadek. Drzewo spadło na dzieci. Czterolatka nie żyje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?