Dramat Drabika rozegrał się w biegu półfinałowym zawodów w Guestrow. „Torres” walczył o pozycję z Australijczykiem Bradym Kurtzem, jednak nieszczęśliwie żużlowiec Betardu Sparty zahaczył o bandę. 19-latek stracił panowanie nad motocyklem i z dużym impetem uderzył lewym barkiem o tor.
Drabik wrócił już do Polski. Znajduje się pod okiem specjalistów z poznańskiej kliniki Rehasport. Ta sama placówka już raz pomagała mu w powrocie do zdrowia, gdy przed rokiem złamał nogę w trzech miejscach. Z jej usług korzystał także m.in. Maciej Janowski, który na początku 2017 - podobnie jak jego młodszy kolega z zespołu - doznał kontuzji obojczyka, podczas jazdy na motocrossie. - Niestety czasu nie cofnę, a będę starał się najszybciej jak tylko będzie to możliwe wrócić na tor, bo już zdążyłem stęsknić się za ściganiem - napisał junior wrocławskiego zespołu na jednym z portali społecznościowych.
Do urazu Drabika doszło w bodaj najgorszym dla Betardu Sparty momencie, bowiem w niedzielę podopiecznych Rafała Dobruckiego czeka rewanżowy półfinał PGE Ekstraligi z Cash Broker Stalą Gorzów (47:43 w pierwszym meczu na Stadionie Olimpijskim - przyp. red.). Trudno spodziewać się, aby młodzieżowiec był w stanie ścigać się w najbliższym czasie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?