Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zabił partnerkę siekierą i chciał zamordować swoją córkę

Karolina Niemczyk
Marek L. nie będzie mógł skorzystać z warunkowego zwolnienia przed upływem 30 lat
Marek L. nie będzie mógł skorzystać z warunkowego zwolnienia przed upływem 30 lat Fot.stimeo
Przed Sądem Okręgowym w Jeleniej Górze zapadł wyrok przeciwko Markowi L. Mężczyzna za zabicie ze szczególnym okrucieństwem swojej konkubiny usłyszał wyrok dożywocia.

40-letni jeleniogórzanin stanął przed sądem za zabójstwo swojej partnerki. Zmasakrował jej ciało, zadając około 20 ciosów siekierą. Pijany napastnik w zabójczym szale poważnie ranił też swoją 18-letnią córkę. Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabójstwa. 29 czerwca w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze zapadł wyrok. Marek L., za usiłowanie zabójstwa swojej córki usłyszał wyrok 15 lat więzienia, za zabicie ze szczególnym okrucieństwem swojej partnerki dożywocie.

Dodatkowo, w wyroku zastrzeżono, że oskarżony nie będzie mógł skorzystać z instytucji warunkowego, przedterminowego zwolnienia przed odbyciem kary co najmniej 30 lat pozbawienia wolności. Sąd orzekł także wobec oskarżonego obowiązek zadośćuczynienia poprzez zapłatę na rzecz córki kwoty 300 tys. zł oraz środek karny w postaci zakazu kontaktowania się z nią na okres 15 lat. W przeważającej mierze sąd podzielił stanowisko prokuratury w zakresie kwalifikacji prawnej czynów przypisanych oskarżonemu oraz co do żądanego przez prokuratora wymiaru kary pozbawienia wolności. Orzeczenie nie jest jeszcze prawomocne.

Zaatakował siekierą

Do tragedii doszło we wrześniu ubiegłego roku w Cieplicach, w uzdrowiskowej części Jeleniej Góry. Pijany Marek L. przyszedł zabrać z mieszkania 38-letniej Małgorzaty R. swoje rzeczy. Po wcześniejszych alkoholowych awanturach, kobieta nie chciała bowiem już wieść z nim wspólnego życia. Marek L. od kilku lat nie radził sobie z nałogiem, wielokrotnie groził partnerce śmiercią, szarpał ją, tłukł naczynia, wyzywał. W końcu Małgorzata R. straciła nadzieję, że partner się zmieni. W dniu wyprowadzki Marek L. po raz kolejny prosił, aby mu wybaczyła i pozwoliła wrócić do domu. Kobieta stanowczo odmówiła. Około godziny 22. Małgorzata R. położyła się spać. Córka położyła się obok niej i obie zasnęły. Dwie godziny późnej Marek L. dostał się do mieszkania. Miał przy sobie siekierę, którą zaatakował Małgorzatę R.

Kobieta obudziła się i zaczęła walczyć z napastnikiem. Obudziła się także córka zabójcy. Gdy matka po jednym z ciosów osunęła się na podłogę, dziewczyna zorientowała się, że napastnik jest jej ojcem. Gdy próbowała go odciągać od poważnie rannej matki została uderzona siekierą w głowę i plecy. 18-latce udało się jednak uciec i zabarykadować w pokoju. Oskarżony próbował wywabić ją na zewnątrz, mówiąc, aby „pomogła matce”. Aleksandra L. pozostała w zamknięciu i przez telefon zawiadomiła służby ratunkowe. Morderca został zatrzymany, gdy zakrwawiony wychodził z budynku. Obu kobietom udzielono pomocy medycznej, ale Małgorzata R. po kilku godzinach zmarła w szpitalu. Marek L. miał 2,1 promila alkoholu we krwi, kiedy dokonał zbrodni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Zabił partnerkę siekierą i chciał zamordować swoją córkę - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska