- Będąc architektem i designerem kilka lat temu moją uwagę zwrócił niski poziom projektowy w dziedzinie kamieniarstwa nagrobkowego. Łuczek w lewo, łuczek w prawo, to właściwie cały styl współczesnej branży kamieniarskiej w naszym kraju. Krótko mówiąc, na polskich cmentarzach, szczególnie w ostatnich latach zapanował kicz i bezguście. Pod marką Granit Design postawiłem stworzyć coś ambitnego, oryginalnego na wysokim poziomie estetycznym oraz artystycznym i zaczęło się...
Kamieniarze masowo zaczęli kopiować moje projekty, dziś można mówić już o setkach moich podróbek. Podjąłem więc trud nierównej walki z tym procederem gdyż przywłaszczanie cudzych projektów to od lat codzienność w branży kamieniarskiej, a o konsekwencjach w tej dziedzinie właściwie nikt do tej pory nie słyszał. Po kilku latach zmagań nadszedł wreszcie ten dzień i sprawiedliwości stało się zadość - mówi Krzysztof Michalski z Wrocławia.
Sąd Okręgowy w Legnicy skazał głogowskiego kamieniarza Artura S. na 4 miesiące więzienia w zawieszeniu na dwa lata za przywłaszczenie projektu pomnika nagrobnego autorstwa pana Krzysztofa. Oprócz tego został też ukarany grzywną w wysokości 1500 złotych oraz kosztami sądowymi.
Architekt wygrał również dwie inne sprawy, przeciwko kamieniarzom z innych miast. W jednej wyrok już się uprawomocnił.
- Natomiast w czwartej, prokuratura postawiła oszustowi 23 zarzuty i aktualnie toczy się przeciwko niemu sprawa karna. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności - dodaje mężczyzna.
Pan Krzysztof przyznaje, że pewnie machnąłby ręką na taki problem, gdyby nie fakt, że jest on nagminny. Wie o co najmniej 100 miejscach, w którym skorzystano z jego projektów.
- Ktoś musi wziąć to na siebie. W innych aspektach już dawno te prawa autorskie stały się respektowane. A branża kamieniarska wciąż pod tym względem tkwi w latach 90-tych - dodaje.
Architekt sądził się z głogowskim kamieniarzem przez cztery lata. Możliwe, że na tym nie koniec i odbędzie się również proces cywilny, o odszkodowanie.
- Nie ukrywam, że proces karny był pierwszym krokiem. Do kamieniarza wyślemy teraz pismo o zadośćuczynienie. Czy będzie konieczny kolejny proces? To zależy od tego, jak zareaguje na nasze pismo - mówi K. Michalski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?