Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Władze MOK-u zamkną usta związkowcom? Tego obawiają się radni

Kacper Chudzik
Pod koniec lipca w Miejskim Ośrodku Kultury w Głogowie wprowadzono zarządzenie mówiące o zmianie struktury placówki. Wzbudziło ono obawy u radnych miejskich z Klubu Wyborców Jana Zubowskiego.

- Pojawia się szereg pytań. Czy restrukturyzacja poprawi warunki pracy, utrzyma status, czy raczej doprowadzi do degradacji zawodowej niektórych, zasłużonych dla rozwoju kulturalnego miasta, pracowników? - pyta Marek Sienkiewicz. - Związkowcy „Solidarności” mają prawo czuć się oszukani i zawiedzeni. Na uwagę zasługuje fakt, ze zmiany poparli związkowcy ze „Śląska”, do którego należy jakoby sama dyrektorka MOK.

Radni zasugerowali, że zmiany mogą prowadzić do uciszenia niektórych pracowników ośrodka. Nawiązują w tym do informacji o konflikcie między częścią załogi, a dyrektorką placówki. Taka restrukturyzacja może bowiem pozwolić na przeniesienie takich pracowników na gorzej płaten stanowiska.

- Nie mówimy tu o zwolnieniach, bo pewnie nikt nie chciałby tworzyć męczenników. Ale już przeniesienie na stanowisko z takimi warunkami, że pracownik sam podjąłby decyzję o odejściu to już zupełnie inna sprawa - usłyszeliśmy od radnych.

Przyznali oni również, że dziwi ich fakt akceptacji takiego rozwiązania przez władze miasta. Po pierwszych informacjach o konflikcie, w ubiegłym roku, zorganizowano bowiem spotkanie mediacyjne. Gwarantem porozumienia miał być prezydent Rafael Rokaszewicz.

- Co z wcześniejszymi deklaracjami prezydenta i skąd taka radykalna zmiana stanowiska? - dopytuje radny Marek Sienkiewicz.

Dyrektor MOK-u Barbara Mareńczak-Piechocka przebywa obecnie na urlopie. Również w ratuszu nie usłyszeliśmy komentarza do słów radnych. Dowiedzieliśmy się jedynie, że zmiany wprowadzane dzięki wspomnianemu rozporządzeniu, mają na celu jedynie poprawę efektywności pracy w MOK i w żadnym wypadku nie mają prowadzić do zwolnień pracowników.

Wiadomo jednak, że restrukturyzacja przewiduje likwidację działu programowego. Jego kierowniczką jest Bożena Rudzińska. To właśnie ona przewodzi grupie, która popadła w konflikt z władzami MOK-u. Przed sądem pracy trwa obecnie proces, w którym Rudzińska domaga się cofnięcia nagany wystawionej przez szefową placówki. Do sprawy wrócimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska