Utknęli w windzie i ją zdemolowali [ZDJĘCIA]

SM notuje co najmniej kilkanaście aktów wandalizmu w windach rocznie. Część z nich może zakończyć się bardzo niebezpiecznie.

– W ostatnich dniach kamery zainstalowane w jednej z wind na osiedlu Hutnik zarejestrowały kolejny akt wandalizmu. Trzech mężczyzn kopniakami pomagało sobie przy otwieraniu drzwi szybowych do windy, wybijając przy tym szybę, oraz uszkadzając zamek ryglujący drzwi. Uszkodzenia sprawiły, że winda zatrzymała się między piętrami. Wtedy mężczyźni na własną rękę próbowali opuścić kabinę. Nieudane próby skutkowały frustracją, a ta - zdemolowaniem wnętrza windy. Między innymi przy pomocy metrowej rurki rozbili lustro i szybę w drzwiach. Służby techniczne przyjechały z pomocą po około 20 minutach i mężczyźni zostali uwolnieni z windy. Czekała na nich także policja, która zajęła się sprawą. Straty, których dokonali, oszacowano na ok. dwa tysiące złotych – mówi Leszek Chmiel, kierownik Wydziału Usług Dźwigowych i Elektrycznych.

Podobną wartość ma kamera, którą z innej windy wymontował młody mężczyzna. Posłużył się do tego śrubokrętami, które miał ze sobą. Jego zachowanie od chwili wejścia do dźwigu sugerowało, że wsiadł do windy z zamiarem demontażu kamery. Co chwilę zerkał w jej kierunki i czekał, aż kabinę opuszczą inni pasażerowie. Wtedy przystąpił do pracy. Zapewne nie był świadomy, że film z jego działaniami zostanie zarejestrowany, mimo uszkodzenia samej kamery. To nagranie również trafiło na policję.

Pracownicy SM przypominają, że niektóre takie uszkodzenia spowodowane przez wandali mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia innych użytkowników. Nawet najmniejsza usterka, może być groźna. Dlatego apelują o to, aby w windach powstrzymać niszczycielskie zapędy. Aby zabezpieczyć windy, spółdzielnia montuje w nich kamery monitoringu. Montowane są one również w innych miejscach, w których dochodzi do aktów wandalizmu.

Czytaj więcej na glogow.naszemiasto.pl