18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejechał kosiarką po kotku. Zwierzę konało w męczarniach

Paweł Gołębiowski
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne
Trudno zrozumieć motywy postępowania pracownika firmy, której zlecono zajmowanie się w Wałbrzychu zielenią miejską. Kosząc trawę „przejechał” on kosiarką po małym kotku. Zwierzę z obciętą częścią pyszczka zostawił. Cierpiało przez wiele godzin.

- Ten człowiek z pewnością będzie tłumaczył, że nie zauważył kotka, ale nie chce się w to wierzyć. Przecież oni zwracają uwagę nawet na różne śmieci czy kamienie, żeby nie uszkodzić kosiarki, to nie zauważyłby zwierzęcia? - mówi Joanna Sobina, prezes Fundacji Na Pomoc Zwierzętom.

Opowiada, że do zdarzenia doszło przy ul. Niepodległości w Wałbrzychu. Kotka żyjąca tam na wolności z trzema kociętami, zauważyła, że zbliżają się do nich ludzie koszący trawę. Zaczęła zatem swoje potomstwo przenosić w pyszczku w bezpieczne miejsce. Dwa kociaki przeniosła, trzeciego jednak nie zdążyła.

- Do zdarzenia doszło około godziny 12. Kotek miał poraniony pyszczek i łapki. Musiał strasznie piszczeć, ale nikt nie udzielił temu zwierzęciu pomocy. Leżało tam aż do godziny 18 - mówi Joanna Sobina.

- W tej sprawie złożyliśmy zawiadomienie na policję. Ze względu na obrażenia trzeba było go uśpić - wyjaśnia Joanna Sobina. Dodaje, że jest zaskoczona tym, że nikt zwierzakowi wcześniej nie pomógł. Musiał przecież przez sześć godzin rozpaczliwie wyć i piszczeć (miał m.in. obciętą część pyszczka). Całe zdarzenie widziała co prawda starsza pani, ale nie wiedziała co ma zrobić. Wolontariuszy z fundacji zawiadomiła dopiero jej córka, kiedy wróciła z pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska