Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratorskie zarzuty dla wójta oraz jego zastępcy. Za łapówki

Artur Szałkowski
Za zarzucane wójtowi Mirosławowi L. przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności
Za zarzucane wójtowi Mirosławowi L. przestępstwo grozi do 10 lat pozbawienia wolności Dariusz Gdesz/Polska Press
W czwartek (12 października) funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zatrzymali Mirosława L., wójta gminy Stare Bogaczowice oraz jego zastępcę Bogdana S. Obaj samorządowcy zostali przewiezieni przez policjantów do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu, gdzie usłyszeli zarzuty.

- Mirosław L. usłyszał cztery zarzuty. Dwa związane z przyjęciem korzyści majątkowej od wykonawcy prac budowlanych, które były prowadzone na terenie Starych Bogaczowic w 2016 roku. Były to łapówki w wysokości 5 tys. zł i 2 tys. zł - mówi prokurator Tomasz Orepuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Świdnicy. - Pozostałe dwa zarzuty, które usłyszał wójt dotyczą podżegania wykonawcy do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji inwestycji.

Prokurator dodaje, że Bogdan S. pełniący funkcję zastępcy wójta Starych Bogaczowic usłyszał podobne zarzuty. Dotyczą przyjęcia łapówki w wysokości 5 tys. zł oraz podżegania wykonawcy inwestycji, wspólnie i w porozumieniu z wójtem do poświadczenia nieprawdy w dokumentacji.

Mirosław L. oraz jego zastępca Bogdan S. nie przyznali się do zarzutów postawionych im przez prokuratora. Wójt Starych Bogaczowic złożył jednak wyjaśnienia, w których negował swój udział w popełnieniu przestępstwa. Natomiast zastępca wójta odmówił składania zeznań. Wobec obu samorządowców zastosowany został środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. Mirosław L. oraz Bogdan S. muszą wpłacić po 10 tys. zł. Obu samorządowcom prokurator postawił zarzuty związane z przyjęciem korzyści majątkowej, w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Za to przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8. Ponadto obaj samorządowcy usłyszeli zarzut związany z przekroczeniem uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. To przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 3.

- W przypadku wójta Mirosława L. kara pozbawienia wolności za pierwsze z zarzucanych przestępstw może zostać zwiększona do 10 lat pozbawienia wolności - wyjaśnia prokurator Tomasz Orepuk. - W jednym z zarzucanych mu przypadków przyjęcia korzyści majątkowej, miał zażądać łapówki w wysokości 5 tys. zł.

Na razie wójt i jego zastępca wrócili do pracy w Urzędzie Gminy w Starych Bogaczowicach. Decyzję związaną z zawieszeniem ich w czynnościach służbowych musiałaby podjąć stosowną uchwałą rada gminy.

Na poniedziałek wójt gminy zwołał konferencję prasową. Już w zapowiedzi spotkania, urząd zarzuca śledczym nadgorliwość: „12.10.2017 r. wójt Gminy Stare Bogaczowice Mirosław Lech oraz jego zastępca Bogdan Stochaj zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu. Czy potrzeba przesłuchania w sprawie z 2016 roku była tak pilna, a włodarze gminy tak niebezpieczni, że funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu zrobili to w sposób widowiskowy, przy użyciu kajdanek? Zastanawiające w tej sprawie jest również bliskie pokrewieństwo szefa Prokuratury Rejonowej w Wałbrzychu z byłą dyrektor szkoły w Starych Bogaczowicach, która pozostaje w wieloletnim konflikcie z wójtem.”.

Na te i inne pytania wójtowie odpowiedzą podczas konferencji prasowej. O sprawie będziemy informować na stronie walbrzych.naszemiasto.pl i w Panoramie Wałbrzyskiej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska