Prokuratura odmawia jakichkolwiek informacji o sprawie. Ujawnia jedynie, że „jednemu z pracowników” Stawów ogłoszono zarzuty popełnienia przestępstwa. Nic więcej śledczy mówić nie zamierzają.
„W żaden sposób, nigdy nie działałem na szkodę Spółki Stawy Milickie” - czytamy tymczasem w oświadczeniu, przesłanym nam przez prezesa Mazurka. Jego zdaniem nie ma żadnych podstaw ani faktycznych ani prawnych by uznać, że dopuścił się przestępstwa. Prokuratura działa w oparciu o nieprawdziwe doniesienia złożone przez byłego pracownika i to zwolnionego dyscyplinarnie. Ów pracownik – dodaje Sławomir Mazurek. - jest w konflikcie z zarządem spółki i osobiście z nim.
Sławomir Mazurek zapowiada, ze w czasie śledztwa zamierza udzielić prokuraturze – tak jak robił to dotąd - wszystkich niezbędnych informacji i przedstawić dowody, które „przyczynią się do jak najszybszego zakończenia sprawy”.
Tymczasem sprawa trwa już dość długo. Już w 2014 roku media donosiły o przeszukaniu m.in. w urzędzie marszałkowskim, gdzie zabezpieczano dokumenty. Agenci CBA zabierali materiały również w Agencji Rozwoju Regionalnego Arleg oraz w Urzędzie Miejskim w Świdnicy.
Z naszych informacji wynika, że agenci CBA interesowali się m.in. zatrudnieniem w Stawach Milickich architektów, którzy mieli przygotować dokumentację do budowy obiektów turystycznych na terenie firmy. Interesowali się też współpracą Stawów z legnickim Arlegiem. W sprawie zatrudnienia architektów wyjaśnień od prezesa domagał się marszałek Cezary Przybylski. Prezes - jak się dowiadujemy - przekonywał, że firma nie straciła żadnych pieniędzy.
„Wszystkie moje dotychczasowe działania skoncentrowane były na rozwoju spółki oraz realizacji jej celów statutowych” - dodaje prezes Sławomir Mazurek. w przekazanym nam oświadczeniu. Działał zawsze zgodnie z prawem oraz za wiedzą i zgodą „organów kontrolnych i nadzoru spółki oraz właściciela”. A efekty tych działań były pozytywnie oceniane również przez zewnętrznych audytorów i ekspertów.
- Dzisiaj nie znamy ani szczegółów dotyczących zarzutów ani zakresu prowadzonego postępowania - mówi rzecznik marszałka Jarosław Perduta. - Na polecenie marszałka Pan Prezes złożył obszerne wyjaśnienia dotyczące badanej dotychczas przez służby sprawy. Spokojnie czekamy na wyniki prac prokuratury i sądu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?