Aż 1,4 mln zł kosztowały podatników podróże lotnicze dolnośląskich posłów odbyte w tej kadencji do końca 2016 r. Takich lotów (i to tylko krajowych) było 2490. Rekordziści - Michał Dworczyk z Prawa i Sprawiedliwości i Jacek Protasiewicz z Unii Europejskich Demokratów latali ponad 150 razy. Posłowie z Głogowa, choć nie są w czołówce, także korzystają z samolotów sponsorowanych przez podatników. Ewa Drozd z Platformy obywatelskiej w tej kadencji korzystała z samolotów 48 razy. W sumie Kancelaria Sejmu zapłaciła za to 27 475,20 zł. Wojciech Zubowski z Prawa i Sprawiedliwości odbył 41 lotów za kwotę 23 468,40 zł . W sumie głogowscy posłowie przelatali ponad 50 tysięcy złotych.
Wojciech Zubowski przyznaje, że korzysta z różnych form transportu między Warszawą, a Głogowem.
- Korzystam zarówno samochodu, jak i pociągów oraz samolotów. Nie mam tutaj jednego stałego środka transportu. Gdybym był posłem z Wrocławia, to zapewne dużo częściej latałbym samolotem. A tak to dziele te środki transportu. Ostatnio nawet wracałem pociągiem przez Leszno. To wszystko zależy od typu wyjazdu, czy jest to posiedzenie Sejmu, czy może jadę do Warszawy w innych sprawach i tego jak wiele czasu mam na dotarcie. Samolotem teoretycznie leci się najkrócej, ale pociągiem jest dużo wygodniej. Można wtedy jeszcze popracować na laptopie, czy poczytać książkę. Wszędzie są plusy i minusy - mówi Wojciech Zubowski.
Również Ewa Drozd przyznaje, że wybiera różne środki transportu, w zależności od potrzeby. Jednakże coraz częściej korzysta z pociągów.
- Jeżdżą coraz szybciej. Do Warszawy często jeżdżę pociągiem z Poznania. Wykorzystuję okazję do odwiedzenia dzieci i wnuków, które mieszkają pod Poznaniem - mówi Ewa Drozd.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?