- Roman Dziekoński, który jest bliskim kolegą burmistrza Bogdana Szczęśniaka i którego burmistrz Szczęśniak powołał do Rady Nadzorczej Zakładu Gospodarki Komunalnej, jest jednocześnie większościowym wspólnikiem prywatnej spółki, która wygrała konkurs ofert na dostawę paliwa do ZGK - grzmi Łukasz Dudkowsi, szef PiS-u w Jelczu-Laskowicach i wiceprzewodniczący oławskiej rady powiatu.
Dudkowski nie ma wątpliwości, że taka sytuacja jest niezgodna z prawem i cytuje przepisy: Członkowie spółek z wyłącznym udziałem jednostek samorządu terytorialnego nie mogą wykonywać zajęć, które pozostawałyby w sprzeczności z ich obowiązkami albo mogłyby wywołać podejrzenie o stronniczość lub interesowność.
ZOBACZ TEŻ: Radna Dutkiewicza atakuje prezydenta za "Kastrowanie demokracji"
Łukasz Dudkowski zastanawia się, kto teraz dokona kontroli, skoro szef rady nadzorczej to współwłaściciel firmy, która została wybrana w konkursie ofert. - Czy doszło do tzw. porozumienia i zwyczajnie nikt sobie przepisami prawa nie łamał głowy? Czy po prostu panowie nie znają przepisów, co dyskwalifikuje ich zarówno, jako prezesa i jako szefa rady nadzorczej? - zastanawia się Dudkowski. - Wszystko to, o czym mówię, przypomina prywatne miasto kilku kolesi, nie będzie na to naszej zgody! - mówi Dudkowski. Zapowiada, że PiS złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miejskiej w tej sprawie. Żąda także natychmiastowego odwołania Romana Dziekońskiego z funkcji członka rady nadzorczej Zakładu Gospodarki Komunalnej i odwołania Zbigniewa Szyndlera z funkcji prezesa ZGK.
CZYTAJ DALEJ: NIE WIEDZIAŁ, CO PODPISUJE?
Nie wiedział, jaką umowę podpisuje?
Roman Dziekoński twierdzi, że nic nie wiedział o konflikcie prawnym. - Nie brałem udziału w konkursie, bo nie było takiego konkursu ogłoszonego. Było zapytanie o cenę dnia. Było parę odpowiedzi z różnych stacji. Po tym zapytaniu zarząd zapytał, czy mogę podpisać umowę - opowiada Roman Dziekoński.
- Nie wiedział pan jaką umowę pan podpisuje? - pytamy.
- Ja tych umów mam bardzo dużo. Nie wiedziałem, że w tym przypadku może powstać konflikt interesów. Zapytam prawnika, jeżeli będzie konflikt, to zostanie w sposób prawny rozwiązany - mówi Dziekoński. - Podejmę decyzję zgodną z prawem, moim honorem, bo ciężko pracowałem na swoje nazwisko - dodaje przedsiębiorca z Jelcza-Laskowic.
PRZECZYTAJ: PiS nie chce rządzić Wrocławiem z Dutkiewiczem
Burmistrz Jelcza-Laskowic: Stwierdzenie PiS jest złośliwe
Bogdan Szczęśniak, burmistrz Jelcza-Laskowic twierdzi, że zarząd ZGK nie organizował ani przetargu, ani konkursu na zakup paliwa dla potrzeb firmy. - Skierowano natomiast zapytanie ofertowe o cenę paliw do pięciu firm z miasta i gminy Jelcz-Laskowice zajmujących się sprzedażą paliw płynnych. Spośród nich trzy dały odpowiedź na złożone zapytanie o cenę. Najkorzystniejszą cenę zaproponowała spółka AD REM w Jelczu-Laskowicach - informuje Szczęśniak.
- Pan Roman Dziekoński zasiada w Radzie Nadzorczej ZGK w Jelczu-Laskowicach jako osoba fizyczna, natomiast odpowiedź na zapytanie cenowe została przedstawiona przez zarząd spółki AD REM jako osoby prawnej. W mojej opinii stwierdzenie przedstawiciela PiS o Jelczu-Laskowicach, jako prywatnym mieście kilku kolesi, jest nieuprawnione i złośliwe. Chciałbym też podkreślić, że jeden z uczestników zorganizowanej przez Prawo i Sprawiedliwość konferencji prasowej jest pracownikiem firmy paliwowej, która również odpowiedziała na zapytanie ZGK, proponując wyższą niż spółka AD REM cenę - dodaje burmistrz. Zapowiada, że w najbliższych dniach otrzyma opinię prawną, z której będzie wynikać, czy zostało naruszone prawo w tym zakresie.
- Pragnę podkreślić, że wybór najkorzystniejszej oferty powoduje zmniejszenie kosztów funkcjonowania spółki - dodaje Szczęśniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?