Dramat rodziny z Czerńczyc. W nocnym pożarze ludzie stracili dach nad głową oraz niemalże cały dobytek.
Ogień pojawił się w nocy z niedzieli na poniedziałek (8-9 stycznia). Gdy strażacy dotarli na miejsce, płomienie zajęły już dach. Z żywiołem walczyło 13 zastępów gaśniczych.
- Na szczęście lokatorzy budynku zdążyli się ewakuować, chociaż podczas działań sprawdzaliśmy jeszcze czy w budynku nie przebywali ludzie - mówi Piotr Woźniakiewicz z PSP Polkowice.
Wciąż trwa szacowanie strat. Prawdopodobnie wyniosą one blisko 100 tysięcy złotych. Strażakom nie udało się ustalić przyczyn pożaru. Wyjaśni go dopiero wezwany przez policję biegły z zakresu pożarnictwa.
Pogorzelcy to małżeństwo z dorosłą córką oraz 8-letnim wnukiem. W domu mieszkał też narzeczony ich córki. Gmina oraz GOPS zapewniły pogorzelcom miejsca noclegowe w pałacu w Czerńczycach. Skorzystali z nich pierwszej nocy. Później nocowali już u rodziny i znajomych. Trwają rozmowy na temat zagospodarowania mieszkania socjalnego dla pogorzelców. GOPS udzielił rodzinie również wsparcia finansowego oraz materialnego. Trafiły do nich też przybory szkolne dla chłopca, zebrane przez SPR Chrobry Głogów.
- W spalonym budynku były dwa mieszkania. Jedno stało puste, jego właściciel, żyjący za granicą, przyjeżdżał do domu tylko co jakiś czas. To mieszkanie nie ucierpiało zbytnio, choć dachu nie ma. Ale drugi lokal nie nadaje się do zamieszkania - mówi sołtys Czesław Działo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
