Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawny pedofil uniknie kary? Choruje na stwardnienie rozsiane

Małgorzata Moczulska
zdj. ilustracyjne
zdj. ilustracyjne polskapresse
W końcu ruszył proces niepełnosprawnego pedofila. 26-latek przyjechał do sądu na wózku. Czy uda się go skazać za gwałt na dziecku?

W Sądzie Rejonowym w Świdnicy rozpoczął się proces 27-letniego Tomasza Ł. - pedofila oskarżonego o to, że co najmniej trzykrotnie doprowadził 5-letniego syna sąsiadki do obcowania płciowego oraz prezentował dziecku gorszące materiały.

Oskarżony, który nie stawił się na poprzednią rozprawę, zasłaniając się chorobą, tym razem przyjechał do sądu na wózku. Mężczyzna choruje na stwardnienie rozsiane i w związku z tym może uniknąć kary.

Dla dobra dziecka

Zaraz po wejściu na salę rozpraw obrońca Tomasza Ł. wniósł o wyłączenie jawności sprawy, a sędzia Marek Żurawski przychylił się do tego wniosku. Argumentował to dobrem pokrzywdzonego dziecka.

Jak ustaliliśmy, na rozprawie m.in. przedstawiono opinię lekarzy z której wynika, że Tomasz Ł. w związku ze swoim stanem zdrowia może uczestniczyć w procesie. To szansa na to, że mężczyzna zostanie skazany. Wcześniej biegli uznali bowiem, że nie może przebywać w zakładzie karnym. Dlatego wyszedł z niego przedterminowo w sierpniu ubiegłego roku (odsiadywał wyrok za gwałt na dziecku) i nie trafił do niego ponownie, kiedy kilka miesięcy później okazało się, że znów skrzywdził dziecko.

Tym razem ofiarą był 5-letni syn sąsiadki. Kobieta kilka razy zostawiała malca pod jego opieką. Tłumaczyła, że syn polubił Tomasza Ł., a ona była pewna, że choćby z powodu tego, iż Ł. porusza się na wózku inwalidzkim, jej dziecko jest pod jego opieką bezpieczne. Myliła się…

Tomasz Ł. ma dopiero 27 lat, ale na swoim koncie dwa wyroki za pedofilię. Czy usłyszy trzeci? Za to, co zrobił, grozi 12 lat pozbawienia wolności.

Zobacz też: Gdyński ksiądz molestował nieletnich. Przyznał się do winy i trafił do aresztu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska