Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie kupują już dla urzędników wody mineralnej

Paweł Gołębiowski
W mieście mamy w kranach naprawdę bardzo dobrą wodę. Jest badana i jest podobnej jakości jak ta ze sklepów - wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha.
W mieście mamy w kranach naprawdę bardzo dobrą wodę. Jest badana i jest podobnej jakości jak ta ze sklepów - wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Fot. Malgorzata Genca / Polskapresse
Miejscy urzędnicy z Wałbrzycha piją w pracy wyłącznie... kranówkę (no chyba, że ktoś przyniesie sobie własną mineralną w butelce, jednak takich jest coraz mniej). Wodę z kranu dostają już od wielu miesięcy - miejscy radni podczas sesji, uczniowie i nauczyciele w szkołach mają tzw. poidełka, nie kupuje się mineralnej dla urzędników, a prezydent namawia do picia kranówki także mieszkańców - bo jest dobra i tania

Podobnie jest między innymi z radnymi miejskimi. Już od ponad dwóch lat podczas sesji, w sali obrad, na stołach pojawiają się dzbanki z wodą z kranu. Wielu radnych z tego korzysta. Podobnie jest z urzędnikami w instytucjach miejskich.

- Nie zamawiamy już wody w plastikowych butelkach. To byłoby bez sensu. W mieście mamy w kranach naprawdę bardzo dobrą wodę. Jest badana i jest podobnej jakości jak ta ze sklepów. Z tą różnicą, że litr wody z naszych wodociągów kosztuje jeden grosz, a tamtej, najtańszej, około 90 groszy - wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Zachęca do picia kranówki nie tylko podwładnych. Podczas organizowanych od ubiegłego roku regularnie spotkań z mieszkańcami poszczególnych dzielnic, tłumaczy wszystkim, żeby robili tak samo. To znaczy, żeby pili w domu i w pracy wodę z kranu. Podczas wspomnianych spotkań , dla zachęty, między innymi rozdawane są estetyczne, szklane karafki.

Prezydent wyjaśnia, że dzięki takiemu postępowaniu w instytucjach miejskich udaje się zaoszczędzić dziesiątki tysięcy złotych, a do tego, co być może jest nie mniej ważne, nie zanieczyszcza się środowiska plastikowymi opakowaniami. Odpada zatem koszt utylizacji. A to obecnie problem nie tylko w naszym mieście, ale w całym kraju, a właściwie na świecie.

Prezydent wyjaśnia, że problem jest ogromny, bo nie ma chętnych do odbierania plastikowych odpadów i spodziewać się można, że wysokie już ceny będą jeszcze znacząco rosły.

A na przykład w takim mieście jak Wałbrzych, gdyby każdy wypił tylko jedną butelkę wody miesięcznie, to uzbierałoby się tego ponad 100 tysięcy. Do tego dochodzi cała góra między innymi opakowań po innych napojach.

Chcąca zachować anonimowość urzędniczka z ratusza w rozmowie z nami przyznaje, że przynoszących do pracy własną mineralną w butelkach jest coraz mniej. - Ja jednak mam opory przed piciem wody z kranu - mówi. - Co prawda słyszałam, że woda z naszych wodociągów nadaje się bezpośrednio do picia, ale jakoś nie mogę się przełamać. Dziecku też nie daję takiej wody - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska