Część XIV-wiecznych murów wewnątrz zamku Chojnik trzeba było w ubiegłym roku zamknąć dla zwiedzających, bo kamienne elementy ledwo się trzymały. Zostaną naprawione dzięki wsparciu ministra kultury, który przekazał na ratowanie zabytku 400 tys. złotych.
- To kropla w morzu potrzeb - mówi Andrzej Mateusiak, prezes oddziału PTTK Sudety Zachodnie, który jest właścicielem zamku Chojnik. Jak ocenia, na zabezpieczenia murów potrzeba 900 tys. zł. Dlatego w tym roku wzmocnią około 70 metrów murów, a w przyszłym ponownie będą ubiegać się o dotację. W sumie mury liczą ok. 600 m. To ostatni dzwonek, by wzmocnić zabudowania zamku. Attyka bowiem trzyma się już tylko na zaprawie. Oryginalne XVI-wieczne elementy mogą spaść i się zniszczyć.
To nie pierwsze prace ratunkowe na zamku. Kilka lat temu odkryto, że ogromne głazy, na których stoi warownia, są spękane. Skały scalono z podłożem za pomocą specjalnej zaprawy betonowej i klinów.
Zamek Chojnik nie jest jedynym zabytkiem dolnośląskim, który dostał wsparcie na remont. Najwięcej otrzymali: pałac w Gorzanowie (prace zabezpieczające oraz konserwatorskie) - 900 tys. zł, twierdza Srebrna Góra (kontynuacja remontu) - 700 tys. zł, most kamienny w Henrykowie (remont konserwatorski) - 700 tys. zł, zamek Kapitanowo (m.in. odbudowa dachów) - 700 tys. zł oraz zamek Książ (remont dachu) - 400 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
