Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miejsca kultu na Dolnym Śląsku. Gdzie mamy swoją Jasną Górę?

Błażej Organisty
Relikwie błogosławionego Czesława, patrona Wrocławia, znajdują się w katedrze oraz w kościele ojców Dominikanów
Relikwie błogosławionego Czesława, patrona Wrocławia, znajdują się w katedrze oraz w kościele ojców Dominikanów Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Do miejsc kultu pielgrzymów najbardziej przyciągają relikwie, święci i Matka Boska. Pątnicy odwiedzają Wrocław, Wambierzyce i Sobótkę...

„Nie tak szybko. Krok po kroku do Maryi, nie tak szybko...” - z taką pieśnią na ustach pielgrzymi z Wrocławia dotarli na Jasną Górę. Szli śpiewając przerobiony hit radiowy tego lata - portorykańskie „Despacito”. Z tym że w rapowej intonacji i religijnym tekstem. Pątnicy umieścili film w internecie, który obejrzało blisko półtora miliona internautów. O tegorocznej pielgrzymce do Częstochowy słychać w całej Rzeczypospolitej, ale nie tylko z powodu piosenki. Przecież Jasna Góra to najpopularniejszy cel pątników w Polsce. Taka Ziemia Obiecana lub Jerozolima dla Izraelitów, bądź Mekka dla wyznawców Islamu.

Jasna Góra może być uznawane za najważniejsze sanktuarium Maryjne w Polsce, i najbardziej uczęszczane. Pielgrzymów przyciąga Cudowny Obraz, czyli wizerunek Matki Boskiej Częstochowskiej, zwanej także Czarną Madonną. Przed najazdem Szwedów na Jasną Górę z 1655 roku trzeba ją było wywieźć na Śląsk. Czarna Madonna była zbyt cenna, by ryzykować jej utratę.

Madonna z Dolnego Śląska

- Miejsca, do których pielgrzymują wierni, związane są między innymi z wizerunkiem Matki Bożej bądź świętych otaczanych szczególną czcią - podkreśla ksiądz Rafał Kowalski z archidiecezji wrocławskiej.

Pielgrzymi z Dolnego Śląska, którym za daleko do Częstochowy lub którzy wpatrywali się w Czarną Madonnę wielokrotnie, mogą zanieść intencje do sanktuariów maryjnych znajdujących się na terenie województwa dolnośląskiego.

Chociażby do Wambierzyc, gdzie warto odwiedzić Sanktuarium Matki Bożej Wambierzyckiej Królowej Rodzin. - Tutaj przede wszystkim pielgrzymują rodziny - zauważa ks. Kowalski.

Bazylika jest otwarta każdego dnia od godz. 7. do 19., ale od maja do września o godz. 21. można wziąć udział w Apelu Maryjnym. Ostatnim etapem pielgrzymki do świątyni będą monumentalne, kamienne schody o trzech ciągach. Wszystkich stopni jest 56, z czego 33 w środkowym ciągu symbolizuje lata życia Jezusa na Ziemi. Kolejnych 15 stopni nad pierwszym tarasem oznacza lata życia Maryi przed jej Boskim Macierzyństwem. Fasada ma 52,5 m wysokości i jest utrzymana w stylu późnego renesansu, z kolei wnętrze świątyni zdobią barokowe malowidła, obrazy i rzeźby, aż wreszcie oczom wiernych ukazuje się ołtarz główny z 28-centymetrową gotycką figurą Matki Bożej.

Ksiądz Kowalski oprócz Wambierzyc wymienia także inne sanktuaria, do których zmierzają pielgrzymki: w Bardzie Śląskim, Sulistrowiczkach i Sobótce.

W Sulistrowiczkach pątnicy szukają dobrej rady. Maryja, która roztacza pieczę nad tamtejszym sanktuarium nosi bowiem tytuł Matki Bożej Dobrej Rady. Kto doradzi lepiej jak nie ukochana matka?

Z kolei nad Sobótką świeci gwiazda ewangelii. Wśród pielgrzymów kierujących się w strone kościoła Matki Bożej Gwiazdy Nowej Ewangelizacji jest zawsze spora grupa osób z Akcji Katolickiej czy nauczycieli.

- Za wstawiennictwem Maryi modlą się o światło Ducha Świętego dla siebie oraz dla tych, wśród których pracują - opowiada ksiądz.

Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej. A dom nieodłącznie może kojarzyć się z matką. Ale to nie tylko Maryja jest obiektem westchnień pielgrzymów. Zdaniem księdza Kowalskiego równie mocno przyciągają ich relikwie.

Relikwie w Niebie na Ziemi

Wielebny wyjaśnia, że o tym, jakie relikwie trafiają do poszczególnych parafii decyduje dana wspólnota:

- Prosi się najczęściej o relikwie swojego patrona lub świętego, którego kult w danym miejscu jest rozwinięty.

Sercem wrocławskiej archidiecezji jest katedra na Ostrowie Tumskim. Nie wszyscy pewnie wiedzą, że główna świątynia Wrocławia to także nic innego jak jeden z największych grobowców na Dolnym Śląsku. Kto spoczywa w katedrze? Wśród wielu: błogosławiony Czesław (patron Wrocławia), Jan Chrzciciel (prorok, święty katolicki i prawosławny) i św. Jadwiga (żona Henryka I Brodatego, księcia wrocławskiego). W świątyni znajduje się ok. 50 relikwii, co stawia wrocławską katedrę w czołówce dolnośląskich kościołów. Oprócz wyżej wymienionych są tu także takie relikwie jak dwie cząstki Krzyża Świętego, fragment szaty Pana Jezusa z Trewiru, relikwie św. Stanisława z Krakowa czy św. Wincentego, patrona Lizbony.

Ksiądz Kowalski wskazuje inną świątynię z Wrocławia, w której szczególnie rozwinięty jest kult świętych. To kościół pod wezwaniem św. Karola Boromeusza przy ul. Kruczej.

- Znajduje się tam wizerunek Matki Bożej Łaskawej, patronki i opiekunki małżeństw i rodzin. Pielgrzymują tam między innymi narzeczeni przygotowujący się do sakramentu małżeństwa, prosząc o opiekę na nowej drodze życia. W tej świątyni znajduje się swoisty panteon świętych, do tego stopnia, że nazwaną ją niebem na ziemi.

Franciszkanie z Kruczej oprócz pamiątek po patronie świątyni strzegą relikwii św. Joanny Beretty Molli, św. Franciszka z Asyżu, św. Jana Pawła II oraz bł. męczenników: ojca Zbigniewa Strzałkowskiego oraz Michała Tomaszka.

Na Dolnym Śląsku rozpowszechniony jest kult Bożego Miłosierdzia. Ważnym miejscem dla wiernych oddanych Bożemu Miłosierdziu jest wrocławski kościół pw. Miłosierdzia Bożego przy ul. Bajana oraz bazylika św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Oleśnicy. W obu świątyniach znajdują się znajdują się relikwie św. siostry Faustyny, zakonnicy ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia i autorki „Dzienniczka”, w którym opisała swoje duchowe i mistyczne doświadczenia.

Ksiądz Kowalski nie ma wątpliwości, że do szczególnych miejsc pielgrzymkowych związanych z obecnością relikwii należy sanktuarium św. Jadwigi w Trzebnicy oraz kościół oo. Dominikanów we Wrocławiu (z relikwiami bł. Czesława).

- Ciekawym miejscem jest kościół w wiosce Smolna koło Oleśnicy, gdzie każdego 22 dnia miesiąca autokarami z całej Polski pielgrzymują wierni, aby modlić się za wstawiennictwem św. Rity. Relikwie tej świętej zostały kilka lat temu sprowadzone do parafii - wskazuje ksiądz Kowalski.

Zdaniem księdza do innych wartych uwagi miejsc należy niewielka wioska Świątniki (koło Sobótki).

- Znajduje się tam przywieziony po wojnie z Niewirkowa wizerunek Matki Bożej Bolesnej. Dziś w czasie pielgrzymki miłośników Kresów liczba pielgrzymów kilkukrotnie przekracza liczbę mieszkańców wsi - dodaje kapłan.

Kilka słów o sensie kultu relikwii i pielgrzymek od księdza Kowalskiego:

„Kult relikwii można dobrze zrozumieć jedynie w łączności z kultem świętych. Oddzielenie czci oddawanej relikwiom od nauczania Kościoła na temat wstawiennictwa świętych może prowadzić do wielu nadużyć, których jaskrawy przykład jest opisany przez Henryka Sienkiewicza w „Krzyżakach”. Tam Sanderus oferował do sprzedaży kopytko z osiołka, na którym Maryja uciekała do Egiptu, czy pióro ze skrzydeł archanioła Gabriela. Magiczne traktowanie relikwii jako amuletu, który sam z siebie chroni, uzdrawia czy zapewnia powodzenie zawsze było i jest zabobonem i nie ma nic wspólnego z prawdziwą pobożnością.

Mówiąc najkrócej: wierni oddają cześć świętym ponieważ wierzą, że ich życie nie zakończyło się z chwilą śmierci. Będąc przekonanymi co do tego, że te osoby żyją i są blisko Boga prosimy ich o wstawiennictwo, to znaczy o modlitwę w naszej intencji. Można porównać to z prośbą o modlitwę w różnych potrzebach, z którą zwracamy się do znajomych lub przyjaciół. Skoro ludzi grzesznych mogę prosić, by się za mnie modlili, tym bardziej tych, co do których wierzę, że są wśród zbawionych. Oni na ziemi żyli w łączności z Chrystusem i wierzymy, że po śmierci ta łączność trwa nadal.

W tym kontekście można zrozumieć dlaczego pierwsi chrześcijanie modlili się przy grobach męczenników. Później rodził się zwyczaj pielgrzymowania do grobów świętych, lub - co trzeba przyznać z przykrością - wykradania sobie ich ciał, po to, by ów grób mieć bliżej swojego miejsca zamieszkania. Sens modlitw lub pielgrzymek do grobów świętych potwierdzał Bóg różnymi cudami i znakami, czego dobrym przykładem jest św. Augustyn. Początkowo miał ogromne problemy z zaakceptowaniem tej formy pobożności, aż do czasu, kiedy sam był świadkiem odkrycia relikwii Gerwazego i Protazego oraz św. Szczepana. Zobaczył także cuda, które miały miejsce przy ich grobach. Tak rodziła się wiara, że jeśli uciekamy się do wstawiennictwa świętych, większą skuteczność zapewnimy sobie, modląc się przy ich szczątkach czy ponosząc trud pielgrzymki do grobów.

Kiedy prześledzimy opisy ewangeliczne mówiące o zmartwychwstaniu Jezusa, zobaczymy, że Piotr i Jan ujrzeli leżące płótna, tymczasem kolejne opisy mówią już o pustym grobie. Można zatem przypuszczać, że apostołowie zabrali rzeczy, które miały kontakt z ciałem Jezusa. My dziś wierzymy, i sądzę, że jest to dobrze udokumentowane, iż są nimi Całun Turyński i chusta z Manoppello.

Historycy Kościoła potwierdzają, że wierzący, przekonani o świętych obcowaniu, bardzo szybko zaczęli zwracać się z prośbami do tych, których wynoszono na ołtarze, by przez ich zasługi otrzymywać od Boga potrzebne łaski.”

Zobacz też: Spotkanie Orzecha z przewodnikami grup pielgrzymkowych (TV Pielgrzymka)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Miejsca kultu na Dolnym Śląsku. Gdzie mamy swoją Jasną Górę? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska