Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hutnik z czwartej brygady

Grażyna Szyszka
Pan Waldemar w głogowskiej hucie pracuje już blisko 30 lat

Hutnicy z KGHM Polska Miedź S.A. przygotowują się do obchodów swojego święta, które przypadało 4 maja, w dniu imienin świętego Floriana. Oficjalne uroczystości odbędą się jednak nieco później (szczegóły obok). Wśród szykujących się do świętowania jest pracownik Huty Miedzi „Głogów” z blisko 30-letnim stażem pracy Waldemar Zasowski, mieszkaniec Siedlnicy koło Wschowy.

Pan Waldemar jest teraz pierwszym wytapiaczem na wydziale pieca zawiesinowego w HM „Głogów” II, ale zaczynał pracę jako dyspozytor suwnic.

- Było to w marcu 1987 roku - wspomina pan Waldemar. - Potem była przerwa na służbę wojskową. Po powrocie trafiłem na ten sam wydział, nawet na tą samą, czwartą brygadę, w której do dziś pracuję.

Po kilku latach pracy pan Waldemar został drugim wytapiaczem wsadowym, a od 2006 roku jest pierwszym wytapiaczem. Hutnik z tak długim stażem pracy przyznaje, że ma porównanie jak wyglądała praca na początku jego kariery, a jak jest teraz.

- Na pewno jest dużo lżej, choć nasza praca nie należy do łatwych - mówi. - Mamy przecież do czynienia z wysokimi temperaturami. Najgorzej jest latem, gdy panują upały. Trzeba jednak przyznać, że warunki w hucie bardzo się poprawiły. Mamy lepszy sprzęt, bo zakład ciągle jest modernizowany. Od kilku lat mamy ulepszony piec, więc zmienił się i załadunek i spust. A to jeszcze nie koniec zmian.

Brygada pana Waldemara liczy ponad 20 osób. Hutnik przyznaje, że są zgraną ekipą, która trzyma sztamę nie tylko w pracy, ale i poza nią. - Spotykamy się prywatnie i nie mysi to być jakaś ekstra okazja - śmieje się pan Waldemar. - Największą satysfakcjąw pracy są ludzie. Miałem to szczęście, że poznałem na prawdę fajnych ludzi.

Pan Waldemar z wykształcenia nie jest hutnikiem, a stolarzem i od kilku lat z wyuczonego zawodu zrobił pasję. W wolnym czasie, w przydomowym warsztacie tworzy meble w starym stylu. - Dla siebie, dla rodziny i znajomych, ot takie hobby - mówi z uśmiechem pan Waldemar dodając, że drugą jego pasją jest rodzina. Z żoną Wiolettą mają troje dzieci. Najstarszy syn Michał ma 24 lata - jest technikiem informatykiem, Błażej ma 20 lat i skończył ogólniak i stara się o pracę jako zawodowy żołnierz.

- Najmłodsza jest moja perełka, córcia Martynka, która ma 13 lat - mówi z radością w głosie. - Jeszcze chce z nami jeździć na zakupy - śmieje się hutnik.

Wakacje pana Waldemara to najczęściej polskie morze, które bardzo lubi jego żona.

- Ale często wypoczywamy nad pobliskimi jeziorami. Lubimy ten klimat - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska