– Teraz to strach tu chodzić, zwłaszcza z dzieckiem - powiedziała nam pani Katarzyna, którą spotkaliśmy przy ul. Wojska Polskiego, na wysokości budynków po jednostce wojskowej. Takie słowa były reakcją na widok dachówek i fragmentu elewacji, które odpadły od starych bloków i poleciały na chodnik.
Czytelnik, który poinformował nas o gruzie lecącym z byłych koszar, powiadomił również straż pożarną. Ta jednak nie podjęła interwencji. To obowiązek właściciela budynku.
Większość bloków na tym terenie jest własnością miasta. Jednak budynek, z którego poleciał gruz wciąż należy do Agencji Mienia Wojskowego. Mimo kilku przetargów wciąż nie znalazł się chętny na jego kupno. Nie oznacza to jednak, że miasto nie podejmie interwencji w tej sprawie.
- Nieważne czyj jest ten budynek, ważne, że mogło stać się coś złego. Będziemy apelować do AMW o zabezpieczenie obiektu, tak, żeby nic nie zagrażało przechodniom - mówi prezydent Rafael Rokaszewicz. - Jeśli chodzi o nasze budynki, na tym terenie to planujemy rozpocząć rozbiórkę części z nich, aby przygotować teren pod budowę kolejnych bloków TBS-u.
Strach nawet pomyśleć, co mogło się stać, gdyby te dachówki, lub fragment tynku uderzył kogoś w głowę. A ludzi chodzi tamtędy sporo. Niedaleko znajduje się przystanek autobusowy.
- Tego się przecież można było spodziewać, że kiedyś coś poleci na chodnik. I tak dobrze, że to tylko parę dachówek było. Przecież te budynki są w fatalnym stanie. Codziennie jeżdżę z tego przystanku do pracy i z bólem serca na to patrzę. Szkoda takich budynków, bo przecież te, które zostały na terenie jednostki wojskowej, tak ładnie odremontowano - powiedział nam pan Kazimierz.
Lepiej chodzić w kasku?
Nie tylko jednak te bloki stanowią w Głogowie zagrożenie. Informowaliśmy już o tym, że fragmenty konstrukcji spadają też z wieży ratuszowej. Ta jednak ma zostać otynkowana jeszcze w tym roku, co rozwiąże problem. Rada miejska na wniosek prezydenta przyznała już pieniądze na ten cel.
Rok temu kilkanaście dachówek posypało się też z dachu kamienicy przy ul. Mickiewicza. Zdmuchnięte silnym uderzeniem wiatru zleciały na chodnik, koło przechodzących tamtędy ludzi. Budynek został w ostatnich miesiącach całkowicie odremontowany, jednak w mieście wciąż jest wiele kamienic, które póki co na remont liczyć nie mogą, a każda burza czy silniejsze wiatry mogą narobić wielu problemów.
Czy znasz inne niebezpieczne miejsca w naszym mieście?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?