Działka, na której doszło do ataku watahy wilków ma dwa hektary powierzchni, jest ogrodzona. Należy własnie do wójta. - Wypożyczyłem ją właścicielowi stada, by owce mogły się na niej wypasać, bo to jest także korzystne dla roślinności porastającej łąkę - tłumaczy Dariusz Pawliszczy. - Ze zdumieniem dowiedziałem się o ataku wilków, bo przecież do najbliższych zabudowań jest tam tylko około 200 metrów.
Mieszkańcy Gromadki od jakiegoś czasu słyszeli, że w ich rejon zawitały wilki, które miały tu przyjść "z czeskiej strony". Nie przypuszczali, że tak szybko drapieżniki dadzą znać o sobie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?