Paczka, którą w środę rano (13 lipca) odebrał pracownik Zakładu Karnego w Głogowie postawiła na nogi policję, straż pożarną i pogotowie. Jeden z funkcjonariuszy otworzył dostarczoną przesyłkę, a w środku znalazł przedmiot przypominający ręczny granat.
Informację o ewentualnym ładunku wybuchowym, który trafił do więzienia przy ulicy Lipowej przekazano policji.
- Otrzymaliśmy ją około godziny 10. 30 - informuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej komendy. - Wysłaliśmy tam naszych policjantów z grupy pirotechnicznej, by ocenili stopień zagrożenia. Po oględzinach funkcjonariusze uznali, że należy ewakuować budynek, w którym zabezpieczono paczkę - dodaje Bogdan Kaleta.
W sumie obiekt więzienny opuściło około 20 pracujących tam osób. Policja i straż pożarna zabezpieczyła teren wokół zakładu, a ulica Lipowa została całkowicie wyłączona z ruchu.
Aby potwierdzić, czy paczka zawiera groźny ładunek wybuchowy czy to tylko atrapa, konieczna była pomoc specjalistów z Wrocławia. Wezwana przez policję grupa pirotechników z Komendy Wojewódzkiej pojawiła się z Zakładzie Karnym po godzinie 13. Funkcjonariusze zabezpieczyli granat i wywieźli na wojskowy poligon, by go zdetonować.
- Granat okazał się atrapą - powiedział rzecznik policji dodając, że trwa ustalanie nadawcy paczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?