Kara do siedmiu i pół roku pozbawienia wolności grozi 47-letniemu mieszkańcowi Głogowa, który pobił swoją partnerkę. W akcie oskarżenia czytamy, że podczas ataku uderzał kobietę pięściami, kopał po całym ciele i szarpał za włosy, czym spowodował obrażenia głowy i liczne siniaki. Jej obrażenia nie zagrażały życiu, jednak były dotkliwe. Kobieta wyprowadziła się od swojego kata, który otrzymał zakaz zbliżania się do niej. To go jednak nie powstrzymało.
- Mężczyzna został aresztowany w marcu, po tym jak zaczął rzucać kamieniami w okno mieszkania swojej byłej partnerki. Uszkadzając szyby spowodował straty w wysokości tysiąca złotych, ale co ważniejsze, złamał sądowy zakaz. Dlatego, dodatkowo biorąc pod uwagę jego przeszłość, podjęto decyzję o jego aresztowaniu - mówi Liliana Łukasiewicz, rzecznik prokuratury.
Do sądu trafił już akt oskarżenia przeciwko Arkadiuszowi F. Nie wiadomo jeszcze jednak kiedy rozpocznie się jego proces.
Już wcześniej rzucał się na kobiety z pięściami
Normalnie, za tego typu przestępstwo grozi kara tylko do pięciu lat pozbawienia wolności. Jednakże głogowianin odpowiada w warunkach recydywy, przez co maksymalny jej wymiar rośnie o połowę. Ostatecznie o jej wysokości zadecyduje jednak Sąd Rejonowy w Głogowie.
Od września 2013 do kwietnia 2015 roku odbywał on już karę pozbawienia wolności za brutalne pobicie innej kobiety, z którą był związany. Atakował ją z resztą niejednokrotnie.
- Oskarżono go wtedy o znęcanie się nad partnerką. Podczas licznych, wywoływanych przez siebie awantur, bił ją po całym ciele. Apogeum tego miało miejsce na terenie byłych warsztatów Zespołu Szkół Samochodowych i Budowlanych, kiedy to wielokrotnie uderzył kobietę deską w głowę, czym spowodował u niej obrażenia ciała w postaci ciężkiego urazu czaszkowo-mózgowego, co zagrażało jej życiu - dodaje Liliana Łukasiewicz.
Arkadiusz F. jest rozwiedziony. Ma trójkę dzieci. Do czasu aresztowania był zatrudniony w jednej z lokalnych firm.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?