Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolny Śląsk w czołówce krajowej nielegalnych składowisk śmieci. Wzmagają się kontrole. Co najcześciej ludzie wyrzucają do lasu?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Największe skupisko odpadów nielegalnie wyrzucanych znajduje się przy granicy w Niemcami i w aglomeracji wrocławskiej.
Największe skupisko odpadów nielegalnie wyrzucanych znajduje się przy granicy w Niemcami i w aglomeracji wrocławskiej. Piotr Krzyżanowski
Rocznie na sprzątanie terenów leśnych Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych wydaje, tylko na Dolnym Śląsku, 1,5 miliona złotych. Największe skupisko odpadów nielegalnie wyrzucanych, znajduje przy granicy w Niemcami oraz w aglomeracji wrocławskiej.

Nielegalne wysypiska śmieci to wciąż spory problem w województwie dolnośląskim, choć skala tego procederu według służb i urzędu wojewódzkiego się zmniejsza.

- Odkrywamy dużo mniej małych nielegalnych wysypisk śmieci np. związanych z gruzem poremontowym, aczkolwiek nadal obserwujemy, że najwięcej ich jest wciąż w okolicach aglomeracji wrocławskiej. Mamy także do czynienia z nielegalnymi wysypiskami materiałów chemicznych, niebezpiecznych dla przyrody. W okolicach granicy z Niemcami zdarzają się porzucone odpady samochodowe. Współdziałanie służb jest coraz bardziej efektywne. W ostatnim czasie nastąpił wzrost kar związanych z dewastacja przyrody, choć wciąż czujemy rozdźwięk między skutecznością działania służb a egzekucją kar - mówi Jarosław Obremski, wojewoda dolnośląski.

Jak dodaje, dotychczas to były iluzoryczne kary np. dla dużych firm rzędu 5 tys. zł. W innym przypadku kara dla osoby prywatnej, która została złapana na gorącym uczynku na tworzeniu nielegalnego wysypiska śmieci, wyniosła 300 złotych bez konieczności posprzątania po sobie. Zaś koszt wywożenia tych śmieci okazał się dziesięciokrotnie większy.

Niestety Dolny Śląsk jest w czołówce krajowej jeśli chodzi o nielegalne składowiska odpadów, co może być związane m.in. z położeniem geograficznym.

- Nasza skuteczność łapania sprawców i usuwania nielegalnych składowisk jest coraz większa. Jako przykład podam działania w Trzebieniu w okolicach Bolesławca. W dawnej bazie wojskowej leżą odpady, część z nich jest już utylizowana, a teren przywracany do porządku, by przejęły go powrotem do użytkowania Lasy Państwowe. Największe skupisko odpadów nielegalnie wyrzucanych znajduje się przy granicy w Niemcami. Intensyfikujemy nieustannie nasze działania - informuje Tomasz Kubicki, zastępca Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.

W tym roku WIOŚ przyjął 300 zgłoszeń związanych z nielegalnymi odpadami. Mniejszymi i większymi. Mniej więcej 10 procent z tego to nielegalny transport odpadów zza granicy do Polski np. z Niemiec i innych krajów Europy Zachodniej.

Najczęściej ludzie nielegalnie wyrzucają:

  • gruz
  • śmieci z użytku codziennego (opakowania)
  • opon
  • wszelkiego rodzaju części z branży auto-motive (odpady z samochodów, których nie da się sprzedać)

- Wielkim wyzwaniem okazuje się likwidacja nielegalnych wysypisk śmieci funkcjonujących od dawna. To wymaga dużych nakładów finansowych. Bagaż przeszłości w tym obszarze jest duży. Oczywiście zaczynamy zawsze od najważniejszych, strategicznych terenów. Natomiast podwyższenie kar sprawia, że zaczyna nam się opłacać, by instalować fotopułapki, szlabany i inne środki. Coraz częściej łapiemy przestępców, mieszkańcy coraz częściej reagują, więc nieuchronność kary staje się realna - opisuje wojewoda Obremski.

W skali kraju Lasy Państwowe płacą aż 20 milionów złotych za wywóz nielegalnych śmieci z terenów leśnych. Łącznie to 10 tysięcy pełnych wagonów odpadów.

- Teren jest coraz skuteczniej monitorowany Ujawnienia są dotkliwie karane, niemniej proceder trwa. Nasiliło się wywożenie do lasu niebezpiecznych środków szkodliwych pod względem chemicznym. W minionym roku mieliśmy przypadek w Nadleśnictwie Bolesławiec, że musieliśmy zutylizować 2 tys. litrów środków szkodliwych. Kosztowało nas to 35 tysięcy złotych. Rocznie na sprzątanie lasów wydajemy tylko na Dolnym Śląsku 1,5 miliona złotych – podaje Tadeusz Łozowski, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych we Wrocławiu.

W 2022 roku Lasy Państwowe zarejestrowały ponad 100 przypadków wywożenia śmieci do lasu. Teraz, po sześciu miesiącach w 2023 roku odnotowano ich zaledwie 14.

- Koordynacja służb pozwala działać coraz skuteczniej. Coraz więcej ludzi zaczyna zauważać ten problem i sami zgłaszają nam przypadki nielegalnych składowisk. Robią to już nie tylko firmy, ale prywatne osoby, rolnicy. My jako KOWR we Wrocławiu wydajemy milion złotych rocznie na wywożenie odpadów nielegalnie wyrzuconych na naszych ziemiach - mówi zastępca dyrektora KOWR Oddziału Terenowego we Wrocławiu, Maurycy Rakowski.

Przypomnijmy, że kara zależy od szkodliwości nielegalnie wyrzuconych odpadów wobec środowiska. Od mandatu/grzywny po pozbawienie wolności do 10 lat.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska