Jeszcze w kwietniu tego roku, kiedy oddawano do użytku pięknie odnowiony, zabytkowy budynek, władze Wałbrzycha zapowiadały, że na pierwszym i drugim piętrze powstanie tam hostel. Na parterze, w sąsiedztwie holu głównego, ulokowane miały być natomiast punkty gastronomiczne. Plany trzeba będzie chyba jednak skorygować. Ogłoszono bowiem przetargi. Minęły cztery miesiące, a na dworcu ciągle jest pusto. Oczywiście pojawiają się tam pasażerowie, ale tylko po to, żeby przycupnąć na ławce.
- Zainteresowanie wynajęciem na dworcu pomieszczeń jest wielkie, ale zgłaszają się firmy, które chcą je wynająć na potrzeby biurowe - wyjaśnia Roman Szełemej, prezydent Wałbrzycha. Miasto budynek, który opuszczony podał w ruinę, przejęło od kolei w 2015 r. Podpisano wówczas umowę, w myśl, której Wałbrzych zobowiązał się do remontu obiektu i utworzenia centrum przesiadkowego. PKP PLK S.A. zadeklarowało natomiast remont infrastruktury kolejowej. Inwestycja kolei jest realizowana.
Remont dworca połączony z utworzeniem centrum przesiadkowego, kosztował ponad 6,5 mln zł. Z tego ponad 4 mln zł stanowił wkład własny gminy, reszta to dotacja z funduszy Unii Europejskiej.
Zabytkowy budynek dworca prezentuje się już bardzo porządnie.
- Jednak u góry będą tam raczej biura - mówi Roman Szełemej. Dodaje, że nie rezygnują z planów dotyczących parteru dworcowego budynku. Ogłaszają kolejne przetargi na punkt gastronomiczny.
Prezydent przyznaje też, że przy dworcu jest trochę mało miejsc parkingowych. Tłumaczy jednak, że konserwator nie pozwolił na wycinanie drzew w zabytkowej alei. - Zachęcam do korzystania z komunikacji miejskiej. Specjalnie uruchomiliśmy tam linię autobusową nr 1 - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?