W Centrum Edukacyjno-Rozwojowym Uniwersytetu Przyrodniczego na wrocławskich Pawłowicach odbyło się Dolnośląskie Forum Innowacji. Było to miejsce spotkań i dyskusji dolnośląskiej nauki, biznesu, administracji i społeczeństwa obywatelskiego.
Panele i wystąpienia prezentowały innowacje mniejsze i większe, ich społeczną rolę oraz rozwój sztucznej inteligencji. Mówiono o finansowaniu innowacji oraz o potencjale do rozwoju na Dolnym Śląsku.
- Dolny Śląsk to nie tylko aglomeracja wrocławska. Mamy potężny problem z wdrażaniem innowacji poza tą aglomeracją. Region jest wiodący w skali kraju, ale to dotyczy Wrocławia i Zagłębia Miedziowego, zaś południe województwa odstaje w statystykach. Chcemy w regionie wałbrzyskim aktywizować potencjalnych beneficjentów. Ale jest z tym bardzo ciężko Trudno znaleźć odbiorców na środki na innowacje poza aglomeracją wrocławską i na tym się skupiamy w tej kadencji sejmiku dolnośląskiego – mówił Grzegorz Macko, wicemarszałek województwa dolnośląskiego.
Jak przyznali specjaliści, innowacja to dobranie narzędzia do konkretnego problemu. Dlatego potrzebna jest otwartość eksperymentowania, szukania nowych dróg. Zrobienia czegoś nietuzinkowego.
- Na pewno zmieniła się mentalność w stosunku do sztucznej inteligencji. Kiedyś klienci nie byli chętni się nią posługiwać, teraz pytają przy różnych projektach, czy możemy jej użyć. Pamiętam, że jeden z pierwszych tematów wykorzystania sztucznej inteligencji, to wyrywanie bakterii w środowisku farmaceutycznym. Był rok 2017. Używaliśmy Computer Vision opartej o sieci neuronowe. To było długo przed Chatem GPT. Musieliśmy przekonać klientów, że stosując algorytmy sztucznej inteligencji, osiągniemy lepsze wyniki niż przez klasyczną wizję. Bez otwartości klientów innowacyjności nie będzie – stwierdził Tomasz Kowalczyk z NeuroSYS.
Przy innowacjach potrzebne jest zaufanie
Eksperci zgodzili się, że w innowacje wartościowe warto inwestować, ale tutaj potrzebne jest zaufanie.
- Pewne rozwiązania są trudne do zaakceptowania na początku. W branży IT to zaufanie jest niewyobrażalne. Ludzie dzwonią do siebie między firmami, pytają się wzajemnie, jak coś się robi, o sprawy konkurencyjne. Tak powstają nowe rozwiązania – opowiada Michał Zacher z Vazco.
Ważny czynnikiem w innowacjach jest czułość i precyzja – czyli w jaki sposób zmierzyć to, co robimy.
- Musimy znaleźć złoty środek, który powinien nam powiedzieć, co jest dobre, co jest złe. Jak zaczynałam prace nad doktoratem, to był system do identyfikacji bakterii pod kątem kosmetyki i weterynarii. Mój kolega stworzył układ optyczny, który pozwalał kolonie bakterii powiększyć i zrobić zdjęcie. Trzeba było policzyć wartości związane ze statystyką, a potem wpuścić to w prosty model. Ale potem szliśmy dalej. Czas obliczeń i koszty w żaden sposób nie przewyższały wyników dużo prostszymi metodami. Jeżeli metoda może być dopasowana, a jest prosta, zaś droższa nie daje lepszych wyników, to po co z niej korzystać? - pytała dr Agnieszka Suchwałko z firmy Quant Up.
Zachęcała do konkurowania z Google. Ona sama niedawno pracowała nad wirtualną przymierzalnią.
- Jesteśmy kawałek od Google, potrzebujemy czasu na wytrenowanie modelu. Za tydzień dwa będziemy gotowi. Dobrze, że Google nie wypuścił tego dwa miesiące temu. Mielibyśmy kłopot – stwierdziła naukowiec.
Nowe rozwiązania wdraża się nawet w kanalizacji
O innowacjach w sektorze publicznym mówił Przemysław Chrobot z MPWiK, czyli spółki komunalnej.
- Spółka wodociągowo kanalizacyjna nie kojarzy z innowacjami. Ale to błędne wrażenie. Musimy optymalizować kwestie technologiczne i kwestie klienckie. W tych momentach, kiedy widzimy, że rozwiązań brakuje, wtedy w grę wchodzą projekty badawcze, technologiczne. Rozwiązania mają pomagać pracownikom jak i klientów. Woda to cenny zasób i ograniczony. Wprowadzamy dużo innowacji okołoprocesowych i produktowych – stwierdził Chrobot.
Ostatnio wrocławskie MPWiK opracowało rozwiązanie analizy obrazu filmu wideo w kanalizacji. Dzięki temu, gdy jest uszkodzenie, wiadomo szybciej którymi elementami należy się zająć w pierwszej konieczności. To zapobiega żmudnej pracy ludzkiej, gdy człowiek szukał i sprawdzał, czy uszkodzenie jest, czy nie ma.
- Pod Wrocławiem sieć kanalizacyjna ma ok. 2000 kilometrów. Przyśpieszenie czasu analizy jest kluczowe, dlatego mamy dobry system, którego wyniki są bardzo obiecujące. Analiza pracy urządzeń jest niezwykle ważna. Przestój u nas jest niemożliwy. Gdyby wody nie było przez tydzień, nikt by tego nie zaakceptował. Nie możemy zatem czekać na naprawę urządzenia. Wdrożyliśmy system w oparciu o metody statystyczne. Pozwala on wykryć awarię wcześniej i przeprowadzić sprawnie serwis. Bo te naprawy są drogie, a na nowe urządzenia potrafi się czekać pół roku – opisywał P. Chrobot.
Sztuczna inteligencja – jest się czego bać?
Podczas Dolnośląskiego Forum Innowacji podjęto temat sztucznej inteligencji.
- Co odróżnia Chat GPT od człowieka? Ten pierwszy nie przekazuje emocji. Ludzie to coś więcej niż technologia. Aspekt ludzki jest nie do zastąpienia. Nauka ma misję kształcenia i wychowywania. Chat GPT nie wleje w ludzi pasji. Zrobi to drugi człowiek – przekonywał prof. Przemysław Kazienko z Politechniki Wrocławskiej.
Na Dolnym Śląsku jest potencjał innowacyjny ze względu na uczelnie, środowisko strupowe, prężny biznes, czyli duże firmy, które chcą inwestować. A często ograniczeniem są możliwości finansowe. Eksperci zastanawiali się, co zrobić, żeby innowacje trafiały do polskiej służby publicznej np. do służby zdrowia.
– Są projekty badawczo rozwojowe, które można realizować ze środków własnych, centralnych, czy lokalnych. Istnieją mechanizmy, które pozwalają rozpocząć działalność innowacyjną. Są projekty na szczeblu rządowym. Liczą się też kompetencje w przedsiębiorstwie. Cena nie zawsze jest elementem zaporowym – mówił P. Chrobot z MPWiK.
Zdaniem wicemarszałka województwa dolnośląskiego w służbie zdrowia nie mamy problemu z wdrażaniem innowacji.
- Do urzędu marszałkowskiego przychodzą naukowcy działający w służbie zdrowia, którzy chcą się rozwijać. I starsi i młodsi. Te projekty w służbie zdrowia okazują się niezwykle kosztowne. O innowacje w tym obszarze jestem spokojny. Niedługo wybudujemy nowy szpital onkologiczny i to będzie najnowocześniejszy szpital w Polsce – uzasadniał Grzegorz Macko.
Zastanawiał, się czy nie należy wprowadzać jakichś bliżej na razie nieokreślonych regulacji, czy ograniczeń na rozwój sztucznej inteligencji, by uniknąć niebezpieczeństwa.
- My jesteśmy za bardzo do tyłu, żeby się samo ograniczać. Niech to robią Amerykanie, którzy są z przodu. My mamy inne zadanie. Regulacja nam nie pomoże, bo nie mamy wpływu na amerykańskie firmy – uważa prof. Kazienko.
- Ja znam przykład regulacji, które zadziałały dobrze. Powstały serwisy, które pokazywały ile będzie kosztować mieszkanie ze względu na rozmiar, co było wynikiem ustalonych regulacji. Na obszarze Unii Europejskiej jesteśmy w stanie wprowadzać regulacje, które sprawią, że wielcy gracze nie będą monopolistami –odniósł się M. Zacher.
Posłuchaj rozmowy o aplikacji Tik-Tok:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?