Dolnośląskie filmy rozbiły bank z nagrodami na gdyńskim festiwalu

Ważne nagrody zgarnęły „dolnośląskie” filmy, czyli te współfinansowane przez województwo i miasto Wrocław za pośrednictwem Dolnośląskiego Konkursu Filmowego. Srebrne Lwy w imieniu swoim i męża, odebrała Joanna Kos-Krauze, współreżyserka „Ptaki śpiewają w Kigali”. Za pierwszoplanowe role kobiece nagrodzone zostały Jowita Budnik i Eliane Umuhire, grające w „Ptakach...”. - Takie same nagrody aktorki dostały na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach - podkreśla Rafał Bubnicki, zastępca dyrektora Odra-Film. Nagrodzono także Katarzynę Leśniak za montaż „Ptaków...”.

Za reżyserię uhonorowano Agnieszkę Holland i Kasię Adamik, twórczynie „Pokotu”. Za najlepszą charakteryzację nagrodę dostał Janusz Kaleja („Pokot”). Dodajmy, że ten film jest polskim kandydatem do Oscara.

Wrocławianka Jagoda Szelc zdobyła nagrodę za najlepszy debiut i scenariusz. - O filmie „Wieża. Jasny dzień” mówiło się bardzo dobrze, film doceniła zwłaszcza młoda publiczność. Świetnie, że nieznane z filmów, a znakomite aktorki Anna Zubrzycki i Anna Krotoska pokazały warsztat - mówi Bubnicki. - Wszyscy podkreślali sprawność realizacyjną, sposób prowadzenia aktorów, dialogi - dodaje. Z kolei „Najlepszy” Łukasza Palkowskiego, film na kanwie losów triathlonisty Jerzego Górskiego, który też pojawił się na scenie, nagrodziła publiczność. - Gdyby przyznawano złotego klakiera, pobiłby wszystkich, bo owacja trwała 10 minut - dodaje Bubnicki. Za debiut aktorski uhonorowana została Kamila Kamińska, grająca w „Najlepszym” Ewę, a jury uznało za najlepszą scenografię i nagrodziło za nią Marka Warszewskie-go. „Najlepszy” będzie miał premierę 9 października.

Wielkim przegranym jest „Twój Vincent” Doroty Kobieli i Hugha Welchmana (premiera 6 października). Ale publiczność przyjęła go owacyjnie.

Przypomnijmy, że Złote Lwy dostał film Piotra Domalewskiego „Cicha noc”, a nagrodę za pierwszoplanową rolę męską - Dawid Ogrodnik, grający w nim wracającego do Polski z pracy za granicą Adama.