Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dolnośląscy adwokaci też mają kłopoty z prawem

Artur Szałkowski
Adwokaci w regionie sami miewają kłopoty z prawem
Adwokaci w regionie sami miewają kłopoty z prawem Dariusz Gdesz
Znanemu wałbrzyskiemu adwokatowi Jackowi L. grozi do 2 lat więzienia za lekceważenie prawa. Postępowanie w jego sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu - dotyczy ono kierowania samochodem, mimo cofnięcia uprawnień. Ale nie tylko ten adwokat ma kłopoty z prawem. Co wywinęli inni?

Prokuratura Rejonowa w Wałbrzychu prowadzi postępowanie w sprawie znanego wałbrzyskiego adwokata Jacka L. Dotyczy ono prowadzenia samochodu, mimo cofnięcia uprawnień do kierowania nim. Od połowy maja 2015 r. jest to przestępstwo zagrożone karą grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. Na razie adwokat nie usłyszał jeszcze zarzutu w sprawie. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony w najbliższych dniach.

- Dnia 30 czerwca o godz. 0.50 patrol policji zatrzymał na ul. de Gaulle'a w Wałbrzychu do kontroli drogowej samochód, którym kierował mężczyzna - mówi Bożena Jażdrzyk, prokurator rejonowy w Wałbrzychu. - W trakcie kontroli wyszło na jaw, że mężczyzna nie posiada prawa jazdy. Zostało mu zatrzymane 7 kwietnia 2015 r. decyzją prezydenta Wałbrzycha.

Przyczyną zatrzymania było przekroczenie dopuszczalnej ilości punktów karnych. Nim prezydent miasta 7 kwietnia podjął decyzję o cofnięciu uprawnień, adwokat miał przystąpić do ponownego egzaminu na prawo jazdy, którego nie zdał. Później odwoływał się od decyzji prezydenta. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Wałbrzychu 11 czerwca utrzymało decyzję prezydenta w mocy.

Adwokat pozbawiony prawa jazdy kat. B nie powinien więc prowadzić samochodu osobowego. Adwokata mogą czekać nie tylko konsekwencje karne, ale również dyscyplinarne. Sprawa może trafić do sądu dyscyplinarnego rady adwokackiej, na wniosek rzecznika dyscypliny. Tu katalog kar rozpoczyna się od upomnienia, przez naganę, karę pieniężną do zawieszenia w czynnościach służbowych.

Prawnik skazany za jazdę po alkoholu
Jacek L. nie jest pierwszym wałbrzyskim adwokatem, który w ostatnim roku wszedł w konflikt z prawem. W październiku 2014 r. Sądzie Rejonowym w Wałbrzychu zapadł wyrok w sprawie adwokata Jerzego Ś. Mężczyzna odpowiadał za prowadzenie samochodu będąc pod wpływem alkoholu. Zdarzenie miało miejsce 1 czerwca 2014 r. około godz. 6. Do oficera dyżurnego wałbrzyskiej policji zatelefonował taksówkarz. Poinformował o dziwnym zachowaniu kierowcy toyoty corolla.

Jechał ul. Długą "zygzakiem"
Pojazd jadący ul. Długą poruszał się zygzakiem "od krawężnika do krawężnika". Na miejsce został wysłany policyjny patrol, który zatrzymał kierowcę. Badanie trzeźwości wykazało, że ma 1,93 promila alkoholu w organizmie. Za popełnione przestępstwo Jerzy Ś. został skazany na sześć miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata. Ponadto sąd nakazał adwokatowi zapłacenie 20 stawek grzywny po 50 zł każda, czyli łącznie 1000 zł, na konto funduszu pomocy pokrzywdzonym w wypadkach drogowych. Smaczku całej sprawie dodał fakt, że w przeszłości Jerzy Ś. był prezesem sądu, w którym został skazany.

Niedawno głośno było również o adwokacie ze Świdnicy. Skazany za molestowanie kobiet prawnik ze Świdnicy został już prawomocnie skreślony z listy adwokatów i zamknął swoją kancelarię w świdnickim Rynku. Decyzję o wykreśleniu podjęła kilka miesięcy temu Okręgowa Rada Adwokacka w Wałbrzychu, prawnik się od niej odwołał, ale bez skutku.

Przypomnijmy, że decyzja o usunięciu go z zawodu była konsekwencją wyroku, który zapadł w jego sprawie. Kazimierz N. w 2012 roku został bowiem skazany na dziewięć miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata, za molestowanie seksualne. Miało do niego dojść na przełomie 2009 i 2010 roku, kiedy to przebywał w bazie Ghazni w Afganistanie, gdzie pełnił funkcję prokuratora. Jego ofiary również służyły w tej bazie. Z akt sprawy wynika, że zamykał się z nimi w swoim gabinecie i dotykał w miejsca intymne, próbował całować. Był brutalny. Próbujące się wyswobodzić ofiary przytrzymywał siłą. W przypadku jednej z kobiet użył podstępu.

Zaprosił ją do siebie pod pretekstem oglądania zdjęć i mimo jej protestów doprowadził ją przemocą do poddania się tzw. innym czynnościom seksualnym. Innym razem w trakcie tańca na zabawie sylwestrowej w bazie oraz dzień później naruszył nietykalność cielesną innej kobiety. Mężczyzna odwiedził też tę kobietę w miejscu jej zamieszkania i użył wobec niej siły.

Współpraca: MM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska