Współczesny ma ok. 1 mln 300 tys. zł długu, powstałego w czasie dyrekcji Krystyny Meissner. W teatrze prowadzona jest kontrola finansowa, wyniki poznamy do końca miesiąca.
- Miasto (pod które podlega teatr - przyp. red.) nie uchyla się od pomocy, przed końcem audytu nie mogę przedstawić terminarza wychodzenia z trudnej sytuacji - mówi Marek Fiedor. - Najważniejszy skutek: do końca roku nie możemy marzyć o premierze - dodaje. Budżet to ok. 5 mln 300 tys. zł. Miasto w zeszłym sezonie zobowiązało się przekazać dodatkowe 380 tys. zł, ale dług rósł.
Marek Fiedor podchodzi do sprawy racjonalnie. - Ciąży na mnie odpowiedzialność za dysponowanie pieniędzmi podatników -mówi. - Nie zaproszę Roberta Wilsona, ale nie jestem bezradny jako artysta - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?